Obra Zbąszyń – Orzeł Granowo
A-klasa
Grupa: Poznań III
Ilość widzów: ok. 150
Data: niedziela, 09 kwiecień 2017 16:00
Lokalizacja: Zbąszyń
Mecz pomiędzy Obrą Zbąszyń, a Orłem Granowo był hitowym starciem w poznańskiej A-klasie w Grupie III, ponieważ lider grał z wiceliderem. Obra Zbąszyń przed tym spotkaniem miała pięć oczek przewagi nad rywalem z Granowa.
Gospodarze to beniaminek i rewelacja tych rozgrywek, natomiast Orzeł to już stały bywalec w A-klasie, aspirujący cały czas do awansu do okręgówki.
Zbąszyń to miejscowość w powiecie nowotomyskim. Od Granowa obie miejscowości dzieli około 50km. Miasto położonej jest nad jeziorem Błędno, przechodzi tu też rzeka – Obra. Przez Zbąszyń przechodzi droga wojewódzka nr 302 Nowy Tomyśl – Zbąszyń, a stacja kolejowa łączy miasto m.in. z Lesznem, Poznaniem, Warszawą, Wolsztynem, Gorzowem Wlkp czy też Frankfurtem nad Odrą. Stadion Obry znajduję się niedaleko jeziora Błędno, a otwarty został w czerwcu 2015 roku. Jest to obiekt lekkoatletyczny z bieżnią został zbudowany za ponad 2 miliony zł. Stadion posiada też trybunę na około 100 miejsc. Za objerzenie meczu należy zakupić bilet w cenie 5zł…chyba, że wejdzie się od strony szatni zawodników, a dalej przez boisko i furtką znajdujemy się na trybunie 🙂
Po odczytaniu przez klubowego spikera składów obu ekip, sędzia rozpoczął spotkanie, na które przyszło około 150 osób w tym sporo gości z Granowa. Pierwsze minuty należały dla gości, którzy przejęli inicjatywę w środku boiska i nacierali na bramkę Obry. Pierwszy strzał miał miejsce w 8 minucie, lecz uderzenie z rzutu wolnego przez Arka Kubickiego przechodzi obok bramki. Obra swoją pierwszą sytuacje bramkową miała parę minut później. Orła przed utratą bramki uratował obrońca Hubert Tomczak, który dobrym wślizgiem zdążył wybić piłkę napastnikowi gospodarzy na rzut rożny. W 25 minucie faulowany w polu karnym Obry był Jacek Kossowski i sędzia główny wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Kubicki, ale nie dał rady pokonać bramkarza Obry – Romana Stróżyka. Już pięć minut później Kubicki mógł się zrehabilitować za niestrzelonego karnego, lecz w sytuacji sam na sam trafia wprost wychodzącego bramkarza gospodarzy. Swoje dwie szanse na prowadzenie w tym meczu mieli piłkarze Obry, lecz nie były one tak klarowne jak ich przeciwnika i wynik do końca pierwszej części spotkania pozostaje niezmienny.
Druga połowa to zdecydowanie przewaga Orła, swoje szanse na początku miał Arek Kubicki, lecz futbolówka po jego strzale tylko przechodzi nad poprzeczką. W 55 minucie kolejna akcja Orła Granowo – Jacek Kossowski z boku dograł piłkę w pole karne do Dezyderiusza Nowaka, lecz skrzydłowy gości w dogodnej sytuacji uderza w bramkarza Obry. Kolejna szansa na objęcie prowadzenia przechodzi Orłowcom obok „nosa”. Obra Zbąszyń budzi się dopiero pod koniec spotkania – w sytuacji sam na sam napastnik gospodarzy nie wykorzystuje swojej szansy i jego szarzę dobrym wyjściem z bramki Orła wyjaśnia Szymon Alkowski. Spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem, ale to Orzeł Granowo przeważał w tym meczu przez większość czasu. Obra Zbąszyń miała mało sytuacji podbramkowych co jest zasługą bardzo dobrej gry linii defensywnej gości, która mądrze rozbijała akcje ofensywne gospodarzy.
Po meczu piłkarze Orła czuli niedosyt, otwarcie przyznali, że nie wykorzystali szans, które sobie wypracowali. Ocenili, że mecz z Patrią Buk (który tydzień temu wygrali 1:0) był dla nich znacznie cięższy jak ten w Zbąszyniu, jednak nie potrafili przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść. Strata punktowa do lidera z Zbąszynia to więc ciągle punktów. Warto zauważyć, że pozostali rywale w grze o awans, czyli Patria i Canarinhos nie wygrali swoich spotkań i oddalają się coraz bardziej w grze o najwyższe cele, lecz dopóki piłka w grze to wszystko jest jeszcze możliwe !
Kolejna kolejka rozgrywek już w Wielką Sobotę. Obra Zbąszyń uda się na mecz do Wronczyna (początek o 17:00), natomiast Orzeł Granowo o godzinie 15:00 będzie u siebie podejmował Promienia Opalenica.