Orzeł Słopanowo – Byki Obrowo
Sparing
Data: niedziela, 19 marzec 2017 12:00
Lokalizacja: Słopanowo
Dla większości piłkarskiej Wielkopolski, weekend rozpoczął , a zarazem zakończył się w piątek o 22:20, po zwycięstwie poznańskiej Lokomotywy nad Arką Gdynia 1:4. Jednak dla takich fanatyków, miłośników (bądź co bądź jak nasza Peryferyjna Ekipa) tej pięknej dyscypliny sportu jaką jest piłka nożna, piątek oznaczał dopiero wstęp do preludium piłkarskiego na terenie naszego województwa. W swoim trzecim akcie współpracy z portalem Peryferia Futbolu wybrałem się do Słopanowa. Zapraszam do przeczytania efektów mojej pracy!
Na wstępie chciałbym Wam przybliżyć więcej informacji na temat Słopanowa. Jest to miejscowość znajdująca się w powiecie szamotulskim, gmina Obrzycko. Największą atrakcją i wizytówką tej wioski jest Klub Piłkarski Orzeł Słopanowo. Jest to miejscowość leżąca przy drodze wojewódzkiej numer 185. Dla rozeznanych czytelników podpowiem, że Słopanowo znajduje się przy tej samej trasie co Piotrowo, skąd miejscowy Świt Piotrowo był wizytówką gminy, reprezentując ją w IV lidze.Za dwa tygodnie rozpoczynają się rozgrywki ligowe i wtedy poznacie więcej informacji na temat danych miejscowości, co dla czytelnika peryferyjnego futbolu jest rzeczą NAJWAŻNIEJSZĄJ.
W niedzielę 12 marca w Słopanowie doszło do Derbowego starcia pomiędzy Orłem, a drużyną LZS Byki Obrowo. Nieważne czy jest to sparing, mecz ligowy, czy nawet mecz pucharowy… DERBY TO DERBY, może o mniejszym znaczeniu dla Orła, ponieważ dla nich najbardziej prestiżowym meczem są rywalizacje z Wartą Obrzycko. Drużyna LZS Byki Obrowo zasłynęła w peryferyjnych relacjach pogromem swojego ligowego rywala – Arki Kiekrz 10:2, gdzie grający trener Kamil Bździel zdobył, aż pięć bramek. Natomiast Orzeł debiutuje w roli gospodarza na naszym portalu. W niedzielnym spotkaniu trener Orła Słopanowo – Michał Łach były zawodnik m.in. Sparty Szamotuły, Noteci Czarnków miał do dyspozycji dosyć szeroką kadrę o czym świadczyła „przepełniona” ławka rezerwowych i to nawet pod nieobecność kilku zawodników. Z kolei trener Byków Kamil Bździel – były zawodnik m.in. Lecha Poznań CLJ, Tarnovii Tarnowo Podgórne miał ciężki orzech do zgryzienia pod nieobecność dziewięciu zawodników z szerokiej kadry swojego zespołu, jednak mimo tych przeciwności należą się brawa dla Byków, za zebranie pełnej jedenastki w niedzielne południe.
Początek starcia derbowego to zdecydowana przewaga (występującego na co dzień w A klasie grupa II Poznań) Orła Słopanowo. Dopiero w 13 minucie goście z Obrowa oddali dwa pierwsze strzały na bramkę gospodarzy. Pierwsze uderzenie oddał Kamil Bździel, próbując szczęścia z rzutu wolnego, natomiast drugi strzał był efektem rozegranego rzutu rożnego. W ciągu następnych dziesięciu minut z boiska wiało nudą. W 25 minucie Mateusz Sołtysiak zdecydował się na uderzenie z rzutu wolnego, jednak bardzo dobrą interwencją popisał się golkiper z Obrowa. Po upływie trzech minut Orzeł stworzył sobie kolejną bardzo dobrą sytuację, jednak tym razem Łach minimalnie przestrzelił. Orzeł największe zagrożenie stwarzał po stałych fragmentach gry, z którymi wyraźny problem miały popularne Byki. Między 39, a 45 minutą napastnik gospodarzy Patryk Judkowiak zmarnował trzy „setki”, jednak należy po raz kolejny wyróżnić bramkarza Byków. W ostatniej akcji pierwszej połowy Jarosław Jopp posłał piłkę minimalnie nad prawym okienkiem Byków. Po pierwszej, emocjonującej połowie Orzeł dzięki swojej nieskuteczności remisował z Bykami Obrowo 0:0. W pierwszych 45 minutach doszło do niespotykanej sytuacji, ponieważ kontuzji doznali bramkarze obu zespołów, przez co musieli zakończyć swój występ. Orzeł był bardzo nieskuteczny, natomiast Byki poza dwoma strzałami nie stworzyły istotnego zagrożenia pod bramką gospodarzy niedzielnego spotkania.
Druga połowa rozpoczęła się od cudownej bramki z rzutu wolnego w wykonaniu grającego trenera Orła Słopanowo – Michała Łacha. Bardzo dobre uderzenie z lewej nogi, nad murem zawodników z Obrowa, dało prowadzenie przedstawicielowi „Serie A”. W 50 minucie Byki stworzyły sobie wymarzoną sytuację na wyrównanie w tym meczu, jednak zabrakło im szczęścia. W 56 minucie mogło i powinno być 2:0 dla Orła, jednak fatalnie pomylił sięJopp. W pierwszym kwadransie drugiej połowy, na boisku było więcej walki, niż sytuacji bramkowych. Byki szukały swoich szans w kontratakach i doczekały się swojej szansy w 69 minucie. Prostopadłe podanie do najbardziej wysuniętego zawodnika Byków – Kamila Bździela, który ze stoickim spokojem minął rezerwowego bramkarza Orła i skierował piłkę do pustej bramki. Bramka Byków podziałała na orłów jak płachta na… byka. 74 minuta i rezerwowy w tym meczu Arkadiusz Lepszy pewnym uderzeniem z lewej nogi wyprowadził na prowadzenie swój zespół. Na boisku zrobiła się bardzo „gęsta” atmosfera. Coraz ostrzejsza gra, utarczki słowne pomiędzy zawodnikami z Obrowa, a kibicami Orła. Nawet takie sytuacje pokazywały grę na serio z obu stron, tym bardziej, że następna rywalizacja między tymi zespołami nastąpi prawdopodobnie w przyszłym sezonie w A klasie. Dlatego każdy chciał wygrać ten derbowy pojedynek. W 77 minucie kapitan Orła Woźniak trafił w poprzeczkę po kolejnym rzucie rożnym. W 81 minucie doświadczony napastnik Orła Dariusz Madej zdobywa bramkę na 3:1 po sprytnej, indywidualnej akcji. Kiedy wydawało się, że jest już po meczu do głosu doszli goście z Obrowa, stwarzając sobie dwie znakomite sytuacje. Wielki pech dla Obrowa, dużo szczęścia dla Słopanowa. W 87 minucie Jarosław Jopp wykorzystał niezdecydowanie defensywy Byków i wpakował piłkę do bramki, obok bezradnego bramkarza z Obrowa. Druga połowa, a jednocześnie cały mecz zakończył się wynikiem 4:1 dla Orła Słopanowo. Niedzielny mecz był bardzo ciekawy dla oka kibica. Pierwsza połowa bardzo nieskuteczna, natomiast druga połowa to pokaz skuteczności ze strony gospodarzy. Odważniejsza gra Byków, poskutkowała fajną, szybszą grą w drugiej odsłonie.
Rozgrywki ligowe coraz bliżej, w lokalnych drużynach następują ostatnie szlify przed ligą, dlatego można obejrzeć ciekawsze spotkania sparingowe. Tak właśnie było w Słopanowie, gdzie nie zawiodłem swoich nadziei i obejrzałem zacięty mecz pomiędzy Orłem, a Bykami. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że w nowym sezonie doświadczymy ligowych Derbów pomiędzy Orłem Słopanowo, a Bykami Obrowo, ponieważ w Obrowie na wiosnę jest jeden cel: IDZIEMY NA MAJSTRA i awans do A klasy. Natomiast Orzeł chce zakończyć sezon na bezpiecznym miejscu w środku ligowej stawki. Na koniec chciałbym życzyć Wam wszystkim powodzenia i mówię Wam – DO ZOBACZENIA!
Orzeł Słopanowo – LZS Byki Obrowo 4:1 (0:0)
Bramki:
1:0 Michał Łach49’
1:1Kamil Bździel69’
2:1Arkadiusz Lepszy74’
3:1Dariusz Madej 81’
4:1Jarosław Jopp 87’
Okres przygotowawczy:
Orzeł Słopanowo
– Orzeł – Czarni Wróblewo 3:3
– Orzeł – Matrot Kąsinowo 6:1
– Orzeł – Rożnovia Rożnowo5:0
– Orzeł – LZS Byki Obrowo 4:1
– Orzeł – Sokół Duszniki
LZS Byki Obrowo
– Byki – Zieloni Gaj Mały 7:3
– Byki – Orzeł Słopanowo 1:4
Powiedzieli po meczu:
Michał Łach (Orzeł Słopanowo):
Co mogę powiedzieć? Zagraliśmy dokładnie to co sobie założyliśmy w szatni. Wielka szkoda, że jesteśmy bardzo nieskuteczni bo dzisiejszy mecz powinien się zakończyć dużo wyższym wynikiem. To był fajny, ciekawy sparing z Bykami Obrowo, drużyna która moim zdaniem awansuje w tym sezonie do A klasy. Ostatnie dwa tygodnie spędzimy na treningach w ciągu tygodnia, a także sparingiem na koniec przygotowań z drużyną Okręgówki Sokołem Duszniki.
Kamil Bździel (Byki Obrowo)
Cieszę się bardzo, bo był to dla nas dobry sparing, dobry sparing dla zawodników rezerwowych. Nie wiem czy śledzicie nas na naszej stronie , ale nie mogłem dzisiaj skorzystać z dziewięciu zawodników z czego sześciu zawodników to członkowie pierwszej jedenastki. W ostatnim sparingu bardzo ciężkiej kontuzji doznał nasz najlepszy napastnik Karol Olejnik. Fajnie, że rezerwowi zawodnicy zagrali dzisiejsze spotkanie, oni też muszą grać i chciałem ich sprawdzić czy może ktoś mnie przekona . Teraz pozostaje już moja weryfikacja i zobaczymy jak to będzie wyglądało. Do ligi mamy jeszcze dwa tygodnie.W przyszłym tygodniu mieliśmy mieć sparing, który został odwołany ze względu zły stan boiska, dlatego szukamy sparingpartnera. Jeśli nasze poszukiwania nie przyniosą skutków, to będziemy zmuszeni do gry wewnętrznej. Naszym celem na wiosnę jest tylko i wyłącznie awans do A klasy.