Inter Zdrój – Orzeł Granowo
A-klasa
Grupa: Poznań III
Ilość widzów: około 40
Data: sobota, 29 październik 2016 15:00
Lokalizacja: Ptaszkowo
W ramach 11 kolejki Ponańskiej A-klasy Orzeł Granowo udał się w minioną sobotę do Ptaszkowa, gdzie swoje mecze domowe rozgrywa Inter Zdrój. W niezbyt przyjemne, wietrzne i momentami bardzo deszczowe popołudnie na stadion w Ptaszkowie zjawiła się grupa około 40 kibiców, z czego zdecydowana większość to fani granowskiej drużyny. Dla Orła dotychczasowe potyczki z Interem nie należały do łatwych spotkań.
Lepiej w to spotkanie weszli gospodarze, bo już w 8 minucie stworzyli groźną akcje, gdzie mogła paść pierwsza bramka w tym meczu, lecz zawodnik Interu – Dawid Starosta w porę nie zorientował się, gdzie jest piłka i cała sytuacje wślizgiem wyjaśnia obrońca Orła – Patryk Sieracki. W 15 minucie pomocnik gości Patryk Duda pognał lewą stroną boiska, gdzie przy linii końcowej dośrodkował piłke w pole karne przeciwnika i gdy wydawało się, że już z tej akcji nic nie będzie, kiks popełnił obrońca Zdroju z nr 13 – Mateusz Staśkowiak, jednak na szczeście gospodarzy żaden zawodników Orła w porę się nie zorientował i cała sytuacje ratuje bramkarz Interu łapiąc futbolówkę. Parę minut później ciężar gry przeniósł się pod bramkę gości z Granowa, gdzie to jeden z piłkarzy Interu efektownie obrócił się z piłką przodem do bramki i uderzył za pola karnego w kierunku bramki Orła, jednak końcowe wykonanie pozostawało wiele do życzenia, a piłka pod czujnym okiem golkipera przechodzi obok prawego słupka. W 19 minucie pierwsza ładna i składna akcja piłkarzy Orła, a konktetnie Arka Kubickiego, który dobrze w środku pola zauważył Patryka Duda, a ten mijając kilku zwodników Interu dobrze uruchomił z prawej strony Macieja Alkowskiego i gdyby nie to, że ten ostatni za mocno wypuścił sobie piłke to zespół z Granowa mógł wyjść w tym spotkaniu na prowadzenie. Parę minut później akcją ofensywną odpowiedział Inter, lecz uderzenie z ostrego kąta broni bramkarz gości Szymon Alkowski. W 30 minucie kolejna akcja Orła, która mogła zakończyć się bramką, lecz w zamieszaniu pod polem karnym gości piłka trafia do Arka Kubickiego, a ten z lewej nogi w dogodnej sytuacji tylko obok bramki. Najlepszą okazje do zdobycia bramki w pierwszej połowie Inter Zdrój miał w około 35 minucie, lecz ich groźny strzał z lewej strony boiska minimalnie mija dłuższy słupek bramkarza Orła. Ostatnie minuty pierwszej częsci spotkania zdecydowanie należły do zawodników z Granowa. Najpierw wrzutka Patryka Duda z rzutu rożnego i główka Jakuba Glicy, który minimalnie chybił, a później gra zwodników Orła na jeden kontakt, gdzie piłka przechodzi jak po sznurku i dociera wkońcu do Maciej Alkowskiego, kóry z okolic pola karnego przestrzelił piłke nad poprzeczką i sędzia główny niedługo później gwiźdże na przerwe.
Na początku drugiej połowy za chmur wyjrzało słońce, które nie raczyło pojawić się w pierwszej połowie i więcej dało to szczęścia gościom z Granowa, gdyż po kilku minutach od rozpoczęcia zdobyli pierwszą bramkę. Sytuacje bramkową zaczął Hubert Tomczak, który z łatwością ograł dwóch zwodników Interu i pognał parę metrów z piłką, zobaczył lepiej ustawionego Arka Kubickiego a ten bez zastanowienia dograł do boku pola karnego do Patryka Dudy a ten bez większej trudności posyła piłkę do bramki wyprowadzając Orła na prowadzenie w tym meczu.
Ta bramka dała więcej pewności zawodnikom z Granowa, zepchenli oni gospodarzy na własną połowę rzadko kiedy pozwalając im na wypady pod swoje pole karne. W 60 minucie rzut wolny dla Orła Granowo i uderzenie Arka Kubickiego w światło bramki efektownie nad poprzeczką przenosi bramkarz Interu. Kilka sekund później i po rzucie rożnym i dośrodkowaniu Patryka Dudy minimalnie chybił środkowy obrońca Orła – Łukasz Fajfer. Następnie po kilku minutach Patryk Mańkowski z ostrego kąta trafia w długi słupek golkipera Zdroju. W 75 minucie prezycjne podanie Huberta Tomczaka na wolne pole do Huberta Kaczora, a ten w klarownej sytuacji sam na sam przestrzelił niemiłosiernie obok bramki. W ostatnich minutach miał miejsce rzut karny dla zespołu z Granowa po falu jednego z zawodników Interu. Podchodzacy do piłki Maciej Alkowski tylko obił poprzezkę gospodarzy.
W ostatnich minutach czerwoną kartkę ujrzał zawodnik Interu – Igor Ziółkowski. Trochę dziwiło zachowanie tego zawodnika, gdyż schodząc do szatni nie zgadzał się z decyzją sędzięgo głównego, a ewidentnie faulował piłkarza Orła, kóry wychodził na czystą pozyzje. Spotkanie kończy się niedługo po czerwonej kartce i dobrym uderzeniu z rzutu wolnego Patryka Dudy które tylko przechodzi obok słupka.
Orzeł Granowo wygrywa to spotkanie zasłużenie 1-0, mecz do przerwy był bardzo wyrównany, ale Inter Zdrój w drugiej części spotkania ewidentnie opadł z sił i oddał inicjatywę gościom, którzy kontrolowali grę i niepozwolili im na rozwinięcie skrzydeł. Do końca rundy pozostały dwa spotkania, Orzeł zbliżył się do czołówki i być może nie powiedział ostatniego słowa. W najbliższą niedziele do Granowa przyjeżdza Skra Otusz, natomiast Inter swoich punktów będzie szukał we Wronczynie.