Sparta Szamotuły – Orzeł Granowo
Klasa Okręgowa
Grupa: IV
Data: sobota, 26 październik 2019 15:00
Lokalizacja: Szamotuły
W meczu 12 kolejki grupy IV Klasy Okręgowej rywalem liderującej Sparty Szamotuły był Orzeł Granowo.
Mecz zaczął się z kilkuminutowym opóźnienieniem ze względu na protest sędziów WZPN, którzy uczestniczą w akcji „Szacunek dla arbitra” solidaryzując się z kolegami z całej Polski ze względu na ich niewłaściwe traktowanie. Faworytem tego spotkania byli patrząc na tabelę oczywiście gospodarze.
Jednak to Orzeł na początku stworzył jako pierwszy realne zagrożenie pod bramką, ale ładną paradą popisał się bramkarz Gracjan Kłos, który efektownie przeniósł futbolówkę nad bramką po ładnym strzale Arkadiusza Kubickiego z rzutu wolnego. Chwilę później znów groźnie zrobiło się pod bramką gospodarzy – dwójkowa akcja Kossowski – Kubicki kończy się niecelnym strzałem. W miarę upływu czasu Sparta zaczęła przeważać i kontrolować to co się dzieje na boisku, lecz bez rezultatów. Na gola kibicie zgromadzeni na szamotulskim stadionie musieli czekać, aż do 43 minuty, kiedy to w zamieszaniu podbramkowym najlepiej w sytuacji odnalazł się Artur Łochowicz, który przy biernej postawie obronny Orła piętką umieścił piłkę w bramce i wyprowadził Spartę na prowadzenie w tym meczu.
Druga połowa to już całkowita dominacja gospodarzy. W 48 minucie najlepszy strzelec Sparty, czyli Denis Maćkowiak otrzymał podanie przed polem karnym i bez wahania uderzając na bramkę Orła umieścił piłkę w bramce gości podwyższając prowadzenie na 2:0. W 65 minucie piłkę na 30 metrze od bramki Orła otrzymał Adrian Barański i pięknie przymierzając trafił w samo okienko bramki Szymona Alkowskiego, który choć wyciągnął się jak struna nie dał rady wybronić tego strzału. Kropkę nad i w doliczonym czasie gry postawił Maćkowiak i tym samym przypieczętował wygraną Sparty nad Orłem 4:0.
Sparta pozostała więc na fotelu lidera, a Orzeł nadal jest niespodziewanie w strefie spadkowej.
Sparta Szamotuły – Orzeł Granowo 4:0 (1:0)
Artur Łochowicz 43, Denis Maćkowiak 47,90+1, Adrian Barański 65