Polonia Poznań – Poznań FC
A-klasa
Grupa: IX
Data: niedziela, 06 październik 2019 18:00
Lokalizacja: Poznań – Śródka
Na zakończenie 8 kolejki A-klasy gr. IX zostało zaplanowane najbardziej emocjonujące spotkanie, czyli derby Poznania. Na boisku przy ul. Gdańskiej, w blasku jupiterów, KS Polonia podejmowała Poznań FC.
Wieczorna pora i niska temperatura nie zniechęciła do gry piłkarzy, którzy zdeterminowani stanęli do rywalizacji. I tak jak na derby przystało, nie zabrakło walki, pokazu siły i ostrego charakteru gry. Od samego początku obie ekipy rzuciły się do ataku, oddając groźne strzały, jednak obaj golkiperzy byli tego dnia dobrze dysponowani. Polonia często grała długimi podaniami, jednak nie zawodziła linia obrony rywali, skutecznie powstrzymując przeciwników na ostatnich metrach. Udawało się to skutecznie aż do 13 minuty, kiedy to Patryk Tyrzyk otrzymał podanie z prawej strony i umieścił piłkę między słupkami. Zawodnicy Polonii coraz bardziej rwali się do podwyższenia wyniku, co niemal się udało po sprytnym rozegraniu rzutu wolnego przez Jędrzeja Ratajczaka. Na posterunku był jednak niezawodny Piotr Melewski, po raz kolejny ratując poznański FC przed stratą drugiego gola.
Mimo obustronnej walki i zaangażowania, pierwsze minuty po przerwie przyniosły kolejną bramkę Polonii. Dośrodkowanie Bartosza Kadrzyńskiego z rzutu wolnego niefortunnie przeciął zawodnik gości Łukasz Dobosz, pokonując swojego bramkarza. Pechowa interwencja nie zniechęciła piłkarzy FC, którzy do końca wierzyli w odrobienie strat. Jednak postawa Polonii okazała się być tego dnia lepsza. Wysiłek obu ekip nie wpłynął na zamianę wyniku, kończąc derby dwubramkowym rezultatem.
Obie drużyny zaprezentowały bardzo dynamiczną grę, nadając spotkaniu prawdziwie derbowy charakter. Zawodnicy walczyli do samego końca, nie odpuszczając rywalom i prowokując kolejne starcia. Mimo niewielu goli, zziębnięci kibice na trybunach nie mogli narzekać na brak emocji i cieszyli się dobrym widowiskiem na zakończenie niedzieli.
Polonia Poznań – Poznań FC 2:0 (1:0)
Patryk Tyrzyk 13, Łukasz Dobosz 48 sam.