Polonia Środa Wielkopolska – Górnik Zabrze
Puchar Polski – 1/32 finału
Ilość widzów: ok. 1500 (ok. 200 z Zabrza)
Data: środa, 25 wrzesień 2019 15:30
Lokalizacja: Środa Wielkopolska
W środę w Środzie Wielkopolskiej odbyło się wielkie święto futbolu. Miejscowa Polonia w meczu 1/32 Pucharu Polski podejmowała Górnika Zabrze.
Wylosowanie Górnika spadło Polonii jak z nieba. Ten mecz miał być głównym momentem obchodów 100-lecia klubu i tak atrakcyjny rywal gwarantował sporą frekwencję. I ta frekwencja była, bo stadion był wręcz przepełniony i spokojnie mecz oglądało ok. 1500 widzów. Trochę plany zepsuła pogoda, gdyż już przed meczem zaczął intensywnie padać deszcz i potem z przerwami, ale do końca spotkania ciągle padało. Przed meczem prezes Polonii – Rafał Ratajczak otrzymał pamiątkowe tablo od Górnika Zabrze z okazji 100-lecia. I na tym uprzejmości się skończyły…
Od początku, mimo że Górnik wyszedł na mecz drugim składem nadawał ton grze, a pierwsza bramka padła już w 2 minucie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Ishmaela Baidoo piłkę z bliska do bramki wepchnął Przemysław Wiśniewski. W 9 minucie Baidoo wpadł z piłką w pole karne i oddał strzał po długim rogu który wpadł do bramki obok Przemysława Frąckowiaka. Dalej ton grze nadawał Górnik i w 19 minucie kapitalny strzał z 13 metra oddał Michał Koj a piłka odbijając się jeszcze od poprzeczki wpadła do bramki Polonii po raz trzeci. Nie minęło więc 20 minut i właściwie stało się jasne, że Polonia tego dnia prosić będzie o najmniejszy wymiar kary. Polonia rzadko zapędzała się do przodu, a jedyną sensową akcją ofensywną był strzał Jakuba Wilka pod koniec pierwszej połowy, który przeleciał nad poprzeczką. Chwilę wcześniej Górnik mógł prowadzić 4:0, ale kapitalnym refleksem po strzale Wiśniewskiego popisał się Frąckowiak.
Przerwa to był moment na posilenie się, a jak zawsze catering na obiekcie Polonii dał radę. Tym razem zlokalizowane było wszystko w namiocie na tyłach stadionu i nie brakowało niczego, a gości było naprawdę sporo. Od dziennikarzy, przez przedstawicieli klubu z Zabrza, po sztab trenerski Lecha Poznań, czy ludzi z WZPN. Druga połowa nie przyniosła zmianw grze. Nadal to Górnik był stroną absolutnie dominującą, a Polonia nie była w stanie nic stworzyć w ofensywie. W 62 minucie po zagraniu ręką obrońcy Polonii sędzia podyktował rzut karny dla Górnika. Do piłki podszedł Łukasz Wolsztyński i było 4:0. Pięć minut później na bramkę Polonii uderzał ponownieWolsztyński, a tor lotu piłki zmienił Piotr Krawczyk. a ta wpadła do bramki obok kompletnie zaskoczonego Frąckowiaka. W 70 minucie po faulu w polu karnym jednego z obrońców Polonii sędzia podyktował drugi rzut karny tego dnia dla gości. Tym razem do piłki podszedł Kamil Zapolnik i pewnym strzałem pokonał Frąckowiaka. Było 6:0 i na tym strzelanie się skończyło. Trener Kapuściński robił jeszcze zmiany (zadebiutował chociażby Kacper Robaczyński ściągnięty z Polonii Leszno), ale nie odmieniły one losów meczu i nie udało się zdobyć choćby honorowej bramki. Warto jeszcze podkreślić, że na meczu szczelnie sektor dla gości wypełnili kibice Górnika Zabrze, którzy cały mecz głośno dopingowali swoich graczy.
Górnik wygrał więc wysoko i pewnie, i dał lekcję futbolu graczom Polonii. Przed zawodnikami Polonii daleka droga do takiego poziomu, ale na pewno była to cenna lekcja, która może zaprocentować w kolejnych meczach III ligi.
skrót meczu – Polonia TV:
Polonia Środa Wielkopolska – Górnik Zabrze 0:6 (0:3)
Przemysław Wiśniewski 2, Ishmael Baidoo 9, Michał Koj 19, Łukasz Wolsztyński 62k., Piotr Krawczyk 67, Kamil Zapolnik 70k.
Polonia: Frąckowiak – Kozłowski, Skrobosiński, Wujec, Borucki, Zgarda, Kujawa (70` Górzyński), Wilk (87` Robaczyński), Nowak (73` Ceglewski), Żegleń, Szynka.
Górnik: Kudła – Wiśniewski, Arnarson, Bochniewicz, Kopacz (54` Zapolnik), Manneh (83` Matras), Wolsztyński, Baidoo (63` Bainovic), Koj, Krawczyk, Matuszek.
foto: Dawid Szafraniak