Przemysław Poznań – Kłos Zaniemyśl
Klasa Okręgowa
Grupa: III
Ilość widzów: ok. 60
Data: niedziela, 08 wrzesień 2019 12:00
Lokalizacja: Poznań – Cytadela
W piątej kolejce grupy III wielkopolskiej klasy okręgowej doszło do starcia dwóch drużyn z czuba tabeli. Czwarty w tabeli Przemysław podejmował plasującego się oczko wyżej Kłosa Zaniemyśl.
Przed meczem został wręczony puchar dla MKS-u Przemysław za wygranie A-klasy w ubiegłym sezonie, oraz pamiątkowe statuetki dla Roberta Ciapy, który jest legendą MKS-u i gra nieprzerwanie w klubie od 20 lat i właśnie czas zatoczył koło i Ciapa razem z klubem wrócili do okręgówki.
Przechodząc do meczu to pierwsze 20 minut tego spotkania toczyło się pod dyktando Przemysława co zaowocowało bramką już w 6 minucie. Dośrodkowanie z rzutu rożnego skutecznie wykończył Kacper Koralewski. 21 minuta to pierwszy odważniejszy atak Kłosa. Niestety dośrodkowanie z prawej flanki było za głębokie i ze spokojem piłkę złapał Daniel Grzonka. Chwilę później goście ponownie byli w natarci,u ale zabrakło komunikacji i zawodnicy znajdujący się w polu karnym nie zrozumieli intencji zagrywającego kolegi. W 33 minucie przebudzili się gospodarze. Dośrodkowanie z prawego skrzydła ładnym uderzeniem półwolejem skutecznie wykończył Szymon Ślosarz. Siedem minut później za zagranie ręką sędzia wskazał na 11 metr. Jedenastkę pewnie wykonał Bartosz Filipiak. Tuż przed przerwą goście mogli zmniejszyć straty, ale dobrze zapowiadająca się kontra straciła na tempie i powracająca defensywa MKS-u zażegnała niebezpieczeństwo.
Młoda drużyna Przemysława po wznowieniu gry nadal z pasją nacierała na bramkę rywali. W 50 minucie z dystansu uderzał Mariusz Dotka – strzał był jednak zbyt lekki żeby zaskoczyć Bilińskiego. Dwie minuty później szczęścia próbował Tobias Rottmann. Uderzenie na dalszy słupek jednak minimalnie minęło celu. Kłos odpowiedział w najlepszy możliwy sposób. Tym razem skutecznie przeprowadzili kontrę. Akcję z lewej strony zamykał Jędrzej Sobkowiak i skierował piłkę do bramki po rękach Grzonki. W 64 minucie Rozmiarek ostrym faulem wyprostowaną nogą błyskawicznie zapisał się w protokole meczowym otrzymując żółtą kartkę. Przemysław w którego w 18-osobowej kadrze na dzisiejszy mecz było 14 wychowanków do końca spotkania cały czas nacierał spragniony kolejnych trafień. Kłos był w stanie odpowiedzieć jedynie kontrą w 70 minucie. Kąśliwe uderzenie tuż przy słupku skuteczną interwencją obronił Grzonka. Osiem minut później prostopadłym podaniem w pole karne został uruchomiony Dotka, ale przeniósł piłkę nad bramką. 83 minuta powinna przynieść czwarte trafienie dla MKS-u. Z rzutu wolnego w słupek trafił Filipiak, okazję na skuteczną poprawkę miał Ślosarz. Jednak ofiarna interwencja Bilińskiego uratowała Kłosa od straty bramki. Trzy minuty później Ślosarz już nie dał szans golkiperowi z Zaniemyśla ustalając wynik spotkania na 4:1 uderzeniem w długi róg.
Po tej kolejce Przemysław zamienił się miejscami w tabeli z Kłosem i nadal jako jedyny w lidze nie stracił punktów. Do wyprzedzających drużyn traci tylko jeden punkt, a ma w zanadrzu do rozegrania jeden mecz więcej. W następnej kolejce MKS zagra na wyjeździe z Orlikiem Miłosław, a Kłos podejmie u siebie drugi zespół Polonii Środa Wielkopolska.
MKS Przemysław Poznań – Kłos Zaniemyśl 4:1 (3:0)
Kacper Koralewski 6, Szymon Ślosarz 33,86, Bartosz Filipiak 40k. – Jędrzej Sobkowiak 55
Przemysław: Daniel Grzonka – Artur Sobczak, Mariusz Dotka, Bartosz Filipiak, Krzysztof Kulczak, Denys Borysov (57′ Kacper Sworacki), Patryk Krawczyk, Kacper Koralewski (71′ Piotr Bodak), Bartosz Przebeiracz, Szymon Ślosarz (86′ Robert Ciapa), Tobias Rottmann
Kłos: Kamil Biliński – Jan Frąckowiak, Jędrzej Sobkowiak, Arkadiusz Korcz, Szymon Łobza, Mateusz Stanisławski, Wiktor Pohl (63′ Rafał Rozmiarek), Adrian Błaszak, Michał Stańczyk (27′ Mateusz Pankowski), Adrian Olczyk, Krystian Olczyk