Orzeł Granowo – Spójnia Strykowo
Puchar Polski – okręg Poznań – 3 runda
Data: środa, 20 wrzesień 2017 16:30
Lokalizacja: Granowo
W meczu III rundy Pucharu Polski na szczeblu okręgu Poznańskiego Orzeł Granowo podejmował u siebie sąsiada zza miedzy – Spójnię Strykowo.
Orzeł zaczynając od II rundy pokonał na własnym boisku NKS Niepruszewo. Natomiast goście jako zespół występujący w klasie okręgowej dopiero od tej rundy zaczęli przygodę z okręgowym Pucharem Polski.
Mecz, który miał pierwotnie rozpocząć się o godzinie 16:30 zaczął się dopiero po godzinie 17, ponieważ…. dwójka arbitrów liniowych spóźniła się na mecz. Nieoficjalnym powodem spóźnienia dwóch arbitrów był zbyt późny wyjazd na mecz. Gdy w końcu liniowi pojawili się na stadionie i sprintem udali się w kierunku budynku klubowego i chwilę później dołączyli do arbitra głównego mogli nareszcie wyprowadzić oba zniecierpliwione tą sytuacją zespoły na boisko i rozpocząć spotkanie.
Orzeł w to spotkanie mógł wejść jak burza. Po jednej z akcji na początku meczu dobrze w polu karnym znalazł się Arkadiusz Kubicki i wykładając piłkę do swojego kolegi z zespołu – Kacpra Styczyńskiego, ten z paru metrów źle uderza piłkę tak, że ta wpada wprost w bramkarza Spójni – Krzysztofa Rozumka. W 10 minucie gospodarze mieli rzut wolny z 25 metra, jednak brakowało trochę precyzji Maciejowi Kaźmierczakowi i piłka przeszła nad poprzeczką. W 20 minucie mieliśmy pierwsze poważne zagrożenie ze strony gości. Dośrodkowanie z prawej strony boiska i zawodnik Spójni niepilnowany w polu karnym uderza główką minimalnie nad bramką. Przez następne minuty gra obu zespołów była bardzo rozważna, żadna z drużyn nie kwapiła się do zdecydowanych ataków lub oba bloki obronne szybko rozbijały ataki, nie pozwalając zbliżyć się blisko bramki. Końcówka jednak należała dla zespołu Orła. Najpierw po wrzutce z prawego skrzydła przez Roberta Izydorczyka piłka dociera na długi słupek do Jacka Kossowskiego i ten mijając bramkarza Spójni posyła z ostrego kąta piłkę w boczną siatę. Następnie po stałych fragmentach szanse na zdobycie gola mieli stoperzy gospodarzy – jednak Łukasz Fajfer jak i Maciej Kaźmierczak przenieśli piłki po strzałach z głowy nad bramką.
Druga połowa zaczęła się od akcji zespołu z Granowa. Strzałem zza pola karnego bramkę próbował zdobyć Kubicki, lecz jego strzał paruje na bok bramkarz Spójni – Rozumek. W 65 minucie przy biernej postawie defensywny gospodarzy, goście zdobywają bramkę , a autorem jej był Arkadiusz Szczygielski. Gracze Orła po tej stracie przystąpili do zmasowanych ataków na bramkę rywala. Chwilę później mógł paść gol wyrównujący. Podanie za pola karnego do Huberta Tomczaka i ten choć wygrywa walkę o piłkę z obrońcą w polu karnym nie utrzymuje równowagi, lecz oddaje strzał, który bez problemu obronił golkiper Spójni. Następnie swoje szanse mieli, ponownie Kubicki, Tomczak i Małecki. Żaden jednak ze strzałów nie znalazł drogi do bramki gości. Już w doliczonym czasie gry Orzeł miał jeszcze szansę po sytuacji sam na sam, ale piłka ponownie minęła bramkę.
Chwilę później arbiter główny zakończył to spotkanie. Po meczu zawodnicy Orła w mgnieniu udali się do szatni wyraźnie podirytowani zmarnowanymi sytuacjami bramkowymi, których mieli bez liku a żadna z nich nie została wykorzystana i trzeba było pożegnać sie z Pucharem Polski. Gracze Spójni Strykowo w 1/16 Okręgowego Pucharu Polski zmierzą się z Promieniem Opalenica.