Lubuszanin Trzcianka – Centra Ostrów Wlkp.
Baraż o grę w III lidze
Ilość widzów: ok. 2000
Data: sobota, 17 czerwiec 2017 17:00
Lokalizacja: Trzcianka
Na ten mecz cała Trzcianka czekała od bardzo dawna. Po remisie 0:0 przed tygodniem w pierwszym meczu barażowym o możliwość gry w III lidze, nikt w mieście nie mówił o niczym innym jak o sobotnim spotkaniu rewanżowym.
Atmosferę futbolowego święta można było wyczuć już w drodze na stadion, kilkudziesięcioosobowa grupa kibiców zebrała się w centrum miasta by razem przemaszerować na stadion. Nie zabrakło również władz WZPN (prezes Paweł Wojtala) i OZPN (prezes Adam Luboński, vice prezes Zbigniew Rybarczyk, członek Zarządu Krystian Kawczyński) oraz przewodniczący pilskiego Kolegium Sędziów Tomasz Kordy. Trybuny zapełniały się z każdą minutą i było wiadomo, że tego dnia padnie rekord frekwencji. Ostatecznie zgromadziło się blisko dwa tysiące gorąco dopingujących swój zespół kibiców.
Główni aktorzy tego spektaklu – zawodnicy miejscowego Lubuszanina oraz Centry Ostrów Wlkp. również zdawali sobie sprawę, że stoją przed historycznym wydarzeniem, bardziej skupiając się na obronie dostępu do własnego pola karnego. Wśród gospodarzy zabrakło pauzującego za żółte kartki Pawła Iwanickiego, którego brak był bardzo widoczny szczególnie w drugiej części meczu. W pierwszych minutach nieśmiało próbowali atakować podopieczni Jarosława Feciucha, ale dobrze spisywała się formacja defensywna Centry. Goście odpowiedzieli w 14 minucie, ale po szybkiej akcji Szymon Kucharski strzelił obok bramki. W 33 minucie po rzucie rożnym głową strzelał Mateusz Kaczor, ale futbolówka minimalnie minęła spojenie słupka z poprzeczką. Co się odwlecze … Osiem minut później błąd popełniła obrona Centry, piłkę przejął Kaczor i precyzyjnym strzałem dał gospodarzom prowadzenie. Trybuny oszalały, gdyż od awansu do III ligi zespół z Trzcianki dzielił już mały kroczek. Po zmianie stron sprawę awansu mogli rozstrzygnąć Krystian Feciuch i Kaczor. Ten pierwszy minął przeciwników jak slalomowe tyczki, jego uderzenie obronił bramkarz z Ostrowa, a dobitka Kaczora minęła lewy słupek bramki. Od tego momentu coraz śmielej poczynali sobie przyjezdni, a pierwszą doskonałą okazję do wyrównania mieli w 59 minucie. Z rzutu wolnego uderzał Dariusz Reyer, ale kapitalnie między słupkami spisał się Damian Zamiar, który sparował zmierzającą pod poprzeczkę futbolówkę na rzut rożny. Dziewięć minut później kolejny raz goście wysłali ostrzeżenie, ale po strzale Kuczyńskiego piłkę z linii wybił Zieliński. Swoją przewagę Centra udokumentowała w 81 minucie. Na dośrodkowanie zza pola karnego zdecydował się Reyer, ale mocno podkręcona piłka okazała się strzałem w samo okienko bramki Zamiara. Ostatnie minuty to desperackie próby Lubuszanina, który tym samym stwarzał okazje do kontry dla gości. I właśnie jedna z takich akcji w ostatniej minucie meczu przyniosła zwycięską bramkę dla ostrowian. Z własnej połowy na bramkę popędził Szymon Kucharski i będąc przed Zamiarem podał jeszcze do Kuczyńskiego, który zapewnił Centrze końcowe zwycięstwo 2:1. Tuż po końcowym gwizdku sędziego Paweł Wojtala i Adam Luboński wręczyli okazały puchar kapitanowi Centry, natomiast zawodnicy i sztab szkoleniowy Lubuszanina jeszcze długo został na murawie, nie mogąc uwierzyć, że byli tak blisko spełnienia swojego piłkarskiego marzenia.
Lubuszanin Trzcianka – Centra Ostrów Wlkp. 1:2
Lubuszanin – Zamiar, Zieliński, Śniegowski (83’ Drzewiecki), Szwedek, Kaczor, Krystian Feciuch, Wicher (74’ Natkaniec), Mleczak (67’ Kosidło), Ratajczak, Nowak, Wawszczak (63’ Budzyń), trener Jarosław Feciuch
Centra – Maj, Szymon Kucharski, Wandzel, Reyer, Sikora, Adamiak, Strączkowski (87’ Marcin Kucharski), Mierzyński (55’ Kaczmarek), Kucharski, Graczyk (65’ Jankowski), Kuczyński, trener Mariusz Posadzy
Bramki: Kaczor (41’) – Reyer (81’), Kuczyński (90’+9)
Żółte kartki: Wicher, Zieliński, Śniegowsk, Szwedek – Kaczmarek, Kucharski, Kuczyński
Sędziowie: Eliasz Pawlak, Łukasz Stankowski, Piotr Bacia, Michał Szmytke (techniczny)
Widzów: ok. 2000