Lech Poznań – Śląsk Wrocław
Ekstraklasa
Ilość widzów: 4376
Data: środa, 28 luty 2018 20:30
Lokalizacja: Inea Stadion
W meczu 25 kolejki ekstraklasy Lech Poznań pokonał Śląsk Wrocław 2:1.
Mroźny środowy wieczór i słaba gra Lecha spowodowały, że na trybunach tego dnia zjawiło się ledwo trochę ponad 4300 widzów. Klub zapewnił kibicom darmową herbatę za co należy się plus w tej sytuacji.
Sam mecz do 70 minuty był widowiskiem strasznie marnym i zgromadzonym widzom można było tylko współczuć. Od tego momentu jednak Lech przyspieszył, zaczął się dłużej utrzymywać przy piłce i stwarzał zagrożenie pod bramkę Słowika. Kolejorz na prowadzenie wyszedł w 80 minucie gdy Mihai Radut dośrodkował piłkę z prawej strony boiska, a Khoblenko dobrze uderzył głową i piłka znalazła się w siatce. Lech długo się z prowadzenia nie cieszył bo już dwie minuty później sytuację sam na sam z Buriciem wykorzystał Robak, dla którego był to pierwszy mecz przy Bułgarskiej od czasu odejścia z Kolejorza. Potem jeszcze dwie dobre sytuacje do zdobycia gola miał Khoblenko, ale Kolejorz dopiął swego dopiero w 89 minucie. Jóźwiak zagrał piłkę do Vujadinovicia, ten zgrał ją głową do Gytkjaera, który wykorzystał sytuację sam na sam i ustalił wynik spotkania. Początkowo sędzia nie uznał bramki, gdyż dopatrzył się spalonego, ale po konsultacji VAR sędzia pokazał na środek boiska.
Lech wygrał więc 2:1 i z nadzieją jedzie w niedzielę do Warszawy. Nie ma chyba lepszego miesjca na przełamanie fatalnej passy wyjazdowej niż stadion Legii.
LECH POZNAŃ – ŚLĄSK WROCŁAW 2:1 (0:0)
Bramki: Khoblenko 80, Gytkjaer 89 – Robak 82
Żółe kartki: Kostevych, Radut, Gajos – Vacek
Lech Poznań: Jasmin Burić – Robert Gumny, Emir Dilaver, Nikola Vujadinović, Volodymyr Kostevych (85. Kamil Jóźwiak) – Nicklas Barkroth (59. Mario Situm), Maciej Gajos, Łukasz Trałka, Mihai Radut – Elvir Koljić (15. Oleksiy Khoblenko), Christian Gytkjaer
Śląsk Wrocław: Jakub Słowik – Piotr Celeban, Rieder, Igors Tarasovs, Mariusz Pawelec – Sito Riera (70. Kamil Vacek), Augusto, Dragoljub Srnić, Robert Pich (66. Michał Chrapek) – Arkadiusz Piech (90. Sebastian Bergier), Marcin Robak
fot. Irek Pindral