Będziemy walczyć – rozmowa z zawodnikiem Jadwiżańskiego KS

Będziemy walczyć - rozmowa z zawodnikiem Jadwiżańskiego KS

Jadwiżański KS mimo, że po rundzie jesiennej jest na samym dnie w B-klasie został klubem znanym nawet w całej Polsce. Wszystko przez rekordowo wysokie porażki 0-27 i 0-30 w pierwszych dwóch kolejkach. Następnie udało się nawet jeden mecz wygrać, ale poza tym JKS przegrywał. Jak będzie wiosną? O tym rozmawiamy z Stanisławem Kiernickim, zawodnikiem i członkiem zarządu drużyny.

Już dosłownie za chwilę start rundy wiosennej. Proszę o ocenę jak minął okres przygotowawczy do tej rundy.

Nauczeni doświadczeniami poprzedniej rundy przygotowania zaczęliśmy już pod koniec grudnia, trenując, a raczej grając na hali, bo nie mieliśmy jeszcze wtedy trenera. Pod koniec stycznia przenieśliśmy się na boisko przy ulicy Armii Poznań. W połowie lutego zgłosił się do nas trener Patryk Cholewa i zaczął prowadzić nasz zespół. Jeszcze przed jego pojawieniem w drużynie rozegraliśmy sparing z Odlewem Poznań, który przegraliśmy 3:6. Praca z nowym trenerem dała dość szybkie efekty, bo pierwszy mecz pod jego wodzą wygraliśmy 2:0 z Orłami Plewiska, następnie przegraliśmy 3:5 z A-klasowym Jurandem Koziegłowy, po czym w ostatni weekend wygraliśmy w Kiekrzu z Arką 7:3. Można powiedzieć, że trener tchnął w zespół nowego ducha. Przed nami dużo pracy, ale mamy swój pomysł na grę, którego będziemy się trzymać i który, mamy nadzieję, da w rundzie wiosennej wymierne efekty.

Jak zmieniła się kadra zespołu? Czujecie się mocniejsi niż jesienią?

Na pewno czujemy się mocniejsi i zdecydowanie lepiej przygotowani do gry, choć, jak mówiłem, przed nami jeszcze bardzo dużo pracy. Nie robiliśmy otwartego naboru na nowych graczy, w drużynie wszystko zostaje w kręgu naszych bliższych i dalszych znajomych. Od jakiegoś czasu trenuje z nami kilku nowych chłopaków, a na ostatni trening koledzy przyprowadzili jeszcze trzech, z których trener jest zadowolony i zdecydował się dołączyć ich do zespołu. Atmosfera w drużynie jest bardzo dobra. Nasza kadra liczy 25 osób i jest to ilość zawodników, jaką założyliśmy sobie kilka miesięcy temu. Niestety nasz kapitan i jedna z kluczowych postaci drużyny na turnieju halowym, na który pojechaliśmy w lutym został poturbowany przez jednego z rywali, w efekcie czego złamał obojczyk. Tydzień temu wrócił do gry i okazało się, że było na to za wcześnie – trzy dni przed rozpoczęciem rundy, na kolejnym treningu kość pękła w tym samym miejscu. Jesteśmy jeszcze w szoku po tym co się stało, bo Janek był bardzo zdeterminowany, żeby grać, a prawdopodobnie do końca sezonu nie wróci na boisko. Ta informacja trochę podcięła nam skrzydła, ale będziemy walczyć z całych sił również dla niego oraz dla naszych kibiców.

W ligowej tabeli jesteście na dnie. Jaki macie cel na rundę wiosenną? Wierzycie, że mozecie sie ruszyć z tego miejsca na koniec sezonu?

Wierzymy i to jest nasz cel minimum na koniec tego sezonu. Początek rundy będzie na pewno ciężki. Po meczu z Meblorzem, gramy z Olimpią, która pewnie idzie po awans i według mnie nikt nie jest w stanie im pokrzyżować planów. Jednak w tych pierwszych meczach będziemy podwójnie zmotywowani. Nie muszę chyba nikomu przypominać jakimi wynikami zakończyły się nasze pierwsze potyczki z tymi drużynami. Mamy tu coś do udowodnienia sobie i innym. Będziemy walczyć od pierwszej do ostatniej kolejki. Różnie o nas mówiono przez ostatnie miesiące, ale na pewno nikt nam nie zarzucił braku charakteru czy serca do walki. Bo JKS zawsze walczy do końca i tak będzie również wiosną.

Recent Posts

Instagram

 

PF.jpg

budzik

 

 

mojfyrtel logo png

 mojeWronkiWersjaPlakatowa 2

 

 

Chcesz nas zaprosić na mecz swojej drużyny?

A może chciałbyś do nas dołączyć?

W tych i w każdych innych sprawach pasujących do tematyki strony piszcie śmiało na:

[email protected]