Gęsta atmosfera w TSG Kamieniec
Mieliśmy mieć dla Was relację z zaległego meczu w III grupie A-klasy pomiędzy TSG Kamieniec a Zenitem Wytomyśl, ale…goście na ten mecz nie dojechali. W związku z tym odbył się tylko trening, skoro sie już wszyscy spotkali. Przy okazji mozna było wyjaśnic różne nieporozumienia, gdyż tak sie składa, że ostatnio nawarstwił się pewien problem.
Otóż od jakiegoś juz czasu sytuacja pomiędzy zawodnikami a działaczami TSG nie jest najlepsza. Prezes miejscowego klubu, czyli Tadeusz Gawron zachowuje się nie do końca tak, jak to na prezesa klubu przystało. Głównym zarzutem jest to, że w trakcie meczu obraża poszczególnych zawodników i zbyt intensywnie krytykuje ich grę. Generalnie zawodników jak i kibiców ta sprawa przeważnie była tematem do żartów, ale ostatnio miarka się przebrała.
Drugiego kwietnia w Ptaszkowie, podczas spotkania z Interem Zdrój doszło do podobnej sytuacji. Prezes klubu przez cały mecz krytykował i obrażał zawodników grających po stronie trybuny. TSG w założeniach miało wiosna walczyć o awans, a Inter to czerwona latarnia. Nie da się ukryć, że prezes spodziewał się prostej i szybkiej wygranej. W drugiej połowie doszło do nieciekawej sytuacji, bowiem jeden zawodnik który był szczególnie obrażany, konkretnie Rafał Humerski nie wytrzymał tych uwag i wymienił kilka ostrych słów z prezesem Gawronem. Kilka dni później Rafał “zawiesił ” swoją przygodę w klubie z Kamieńca. Tak naprawdę zakończyć sytuację można było zwykłym “sorry, poniosło mnie, przepraszam”, ale nie prezes swoje zdanie ma i za swoje zachowanie nikogo przepraszać nie zamierza. Strata jest o tyle dotkliwa, że Rafał Humerski w ubiegłym roku został wybrany przez kibiców zawodnikiem roku.
Z tego co wiemy kilku innych zawodników myśli o odejściu z klubu w związku z taką a nie inną sytuacja w klubie. Z nieoficjalnych informacji wynika, że jedną nogą poza klubem jest już też Mateusz Łakomy. Wsród zawodników panuje w tym momencie duża solidarność i jedność. Warto dodać, że w klubie jest także nowy , doświadczony trener Piotr Łuczak. Zastąpił on bardzo zżytego z klubem Radosława Urbana, pod okiem którego TSG osiądał naprawdę dobre wyniki. Trener Łuczak postanwoił wprowadzić inny system gry, ale zawodnicy niekoniecznie mogą sie w nim połapać, co zresztą widoczne było właśnie w spotkaniu z Interem. Drużyna jednak postanowiła ten problem rozwiązać i wspólnie z trenerem ustalono, ze system gry nieco się zmieni i wszyscy mają nadzieję na poprawę wyników. Jednak wszystkie te ustalenia mogą wziąć w łeb, jeśli nie dojdzie do poprawy stosunków na linii zawodnicy-prezes.
Krótko mówiąc, wszyscy liczą na to, że prezes sie opamięta, zawodnicy nie będą hurtowo opuszczać klubu, i może już nie w tym, ale w przyszłym sezonie TSG w końcu skutecznie powalczy o awans do okręgówki.
za pomoc w zebraniu informacji dziekujęmy osobie blisko związanej z klubem TSG Kamieniec