Dla ekipy z tej małej miejscowości pod Poznaniem to naprawdę dobry wynik gdyż ryzyko spadku było przez większość sezonu mało możliwe. Sezon podsumowujemy z Wojciechem Rybarczykiem – kierownikiem zespołu. 

Proszę w kilku zdaniach podsumować sezon w waszym wykonaniu. Zajeliście 8 miejsce w lidze, i czy to starczy żeby uznać sezon za udany czy oczekiwaliście czegoś więcej?

Pierwszy sezon w Klasie Okręgowej miał pokazać czy zespół stać aby grać na tym poziomie. Cel jak na beniaminka bez aspiracji był tylko jeden -utrzymanie się w lidze. Jednak po sezonie można śmiało powiedzieć, że Canarinhos zapłaciło frycowe za pierwszy sezon w tej klasie bo kilka meczów przegraliśmy nie mając doświadczenia na tym poziomie. Utrzymanie zespołu wywalczone na wiosnę za sprawą doświadczonych zawodników oraz kilku młodzieżowców-wychowanków klubu daje jednak sporą satysfakcję.

Jaki mecz był waszym najlepszym, a jaki najgorszym w minionym sezonie?

Każdy mecz był trudny, a w rundzie jesiennej kilka było naprawdę przykrych jak porażki z Wielkopolską Komorniki czy walkower z Czarnymi Czerniejewo, przez to że nie zebraliśmy składu na mecz. Natomiast wiosna to nowe rozdanie i dołączenie naszych juniorów starszych do zespołu. Śmiało można powiedzieć, że powstała różnica w grze na plus a młodzież zrobiła naprawdę dużo. Bardzo cieszyło nas pokonanie Kłosa Zaniemyśl 2:1 czy remis 1:1 w Kamionkach. Te wyniki dały nam sporo optymizmu.

Jaki będzie wasz cel w nowym sezonie w nowym podziale Klasy Okręgowej?

Nie ma co ukrywać, że w nowym sezonie Skórzewiacy powalczą o utrzymanie, mimo iż zapędy zawodników są większe jednak boisko weryfikuje wszystko. Warto jednak dodać, że w zespole grać będzie sporo młodych zawodników i podparci doświadczonymi graczami może powalczą o coś więcej.

Kiedy wracacie do treningów? Wasza kadra zmieni się znacznie, czy będzie to raczej drobna kosmetyka?

Treningi zaczęliśmy od 11 Lipca i w planie są cztery mecze kontrolne. Kadra zespołu będzie taka sama na dzień dzisiejszy bez wzmocnień. Niestety opuści nas Dawid Dłużniewski, który wielokrotnie był kapitanem i filarem zespołu. Natomiast nie ma co ukrywać, że w Skórzewie stawiamy na młodych wychowanków którzy przy kilku doświadczonych zawodnikach mają się ogrywać, by z czasem stanowić o sile zespołu.