Podsumowanie rundy jesiennej – Drużyna Wiary Lecha
Postawa Drużyny Wiary Lecha w rundzie jesiennej w Lidze Międzyokręgowej to jedno z większych pozytywnych zaskoczeń w ostatnim czasie. Podsumowujemy ten okres z Pawłem Piestrzyńskim – prezesem DWL.
Jak ocenisz minioną rundę w wykonaniu DWL? Patrząc na tabelę to chyba możecie być zadowoleni ze swojej postawy.
Przed sezonem wyznaczyliśmy sobie cel jakim było utrzymanie. Pierwsze półrocze to spory kryzys w naszych szeregach, między rundami kadra praktycznie się nie zmieniła, więc ciężko było o optymizm. Początek sezonu był dla nas bardzo nieudany. W każdym meczu grała inna jedenastka, nie było stabilizacji składu. Powroty na boisku jednych, były początkiem pauz drugich. Mimo problemów wskoczyliśmy na właściwe tory i ostatecznie skończyliśmy rundę tuż za liderem. Drugie miejsce udało się wywalczyć dzięki charakterowi, walce i zaangażowaniu. Duża w tym zasługa trenera, który w lipcu odciął grubą kreską wiosenny blamaż, a jesienią wyciągnął z nas 150% możliwości.
Jaki mecz w rundzie jesiennej zagraliście najlepiej a jaki najgorzej?
Bardzo dobrze wypadły nam dwa mecze, przed którymi zmagaliśmy się ze sporymi problemami. Mowa o pojedynkach w Lwówku i w Piaskach. Do lidera pojechaliśmy mocno osłabieni i ostatecznie przegraliśmy 1:2. Swojej postawy nie możemy się wstydzić, bo niewiele zabrakło do sprawienia sporej niespodzianki. Do Piasków pojechaliśmy zaraz po feralnym wyjeździe do Szczecina. Wysiedliśmy z bany i dosłownie chwilę później wsiadaliśmy do autokaru. Głowy mieliśmy zaprzątnięte zupełnie czymś innym. Praktycznie nie mieliśmy prawa wygrać, a udało nam się wywieźć trzy punkty. Najgorzej wypadliśmy w Kamionkach w Pucharze Polski, gdzie zagraliśmy między meczami z Kanią i Pogonią. Po bardzo dobrym meczu z byłym czwartoligowcem w głowach mieliśmy już wyjazd do lidera i Avia to wykorzystała.
Jak z perspektywy jednej rundy ocenicie pomysł powstania Ligi Międzyokręgowej? Pomysł trafiony czy nie do końca?
Dla nas same plusy. W poprzednim sezonie walką o awans (lub o utrzymanie na szóstym poziomie) emocjonowaliśmy się do końca. Jesienią mieliśmy okazję mierzyć z lepszymi zespołami m.in. ze spadkowiczami z czwartej ligi oraz najlepszymi zespołami dwóch innych okręgówek.
Jaki będzie cel na wiosnę? Walka o awans za wszelką cenę do IV ligi, czy na spokojnie i nie jest to waszym najważniejszym celem? Jesteście w ogóle ewentualnie organizacyjnie gotowi na taki awans?
Czeka nas bardzo ciężka runda, podczas której wielu rywali będzie chciało się zrewanżować. Ostatnio w drugiej fazie sezonu szło nam gorzej niż jesienią. O czwartej lidze nie myślimy. Dla nas najważniejsze są teraz przygotowania do rundy wiosennej i na tym się skupiamy. Naszym głównym celem będzie utrzymanie miejsca w ścisłej czołówce.