Polska – Włochy U-20
Turniej 4 Narodów
Ilość widzów: 2500
Data: czwartek, 23 marzec 2017 12:00
Lokalizacja: Piła
O tym, że Piła jest pustynią na piłkarskiej mapie Polski słychać coraz głośniej od jakiegoś czasu. Piła jest największym miastem w kraju, które nie ma swojej drużyny na żadnym szczeblu rozgrywek od Ekstraklasy po B-klasę.
W Pile zawsze był dobry klimat dla żużla, siatkówki, ale do piłki nożnej niekoniecznie. Ostatnie poważne wydarzenia piłkarskie Piła pamięta jeszcze 26 lat temu w 1991 roku. Zagrały tutaj reprezentacje Francji (chociażby Zinedine Zidane) i Anglii. Wtedy to na trybunach stadionu przy Żeromskiego, mecz oglądało 12 tysięcy osób. Pilskie kluby nigdy nie odnosiły też poważnych sukcesów. Według działaczy przyczyn obecnej sytuacji jest wiele.
Ostatnim klubem, który brał udział w rozgrywkach pod egidą WZPN była Polonia Piła, która wycofała się po rundzie jesiennej sezonu 2015/2016 w pilskiej klasie okręgowej. Póki co nie słychać nic o reaktywacji.
Prezes OZPN Piła Adam Luboński w jednym z wywiadów dla lokalnych mediów stwierdza: “Nie ma boiska do treningów, nie ma zaplecza treningowego, jeżeli w Pile jest kilka drużyn młodzieżowych i one oblegają, obciążają murawe na MOSiRze to władze ośrodka muszą naprawdę się sprężać żeby to odrestaurowywać bo za duże obciążenie być nie może. Muszą być dwa boiska boczne”
Jedną z prób ratowania piłki nożnej dla Piły było ustalenie meczu międzynarodowego drużyn do lat 20 Polski i Włoch w ramach ostatniej kolejki Turnieju Czterech Narodów.
Mecz od jakiegoś czasu był oczkiem w głowie całego WZPN. Zadbano o to, aby to spotkanie miało odpowiednią otoczkę, pojawiło się na nim jak najwięcej mediów i zapełnić trybuny. Finalnie w samo południe w pochmurnej tego dnia Pile stawiło się 2500 widzów. Fakt, większośc to były dzieciaki z pilskich szkół, ale wszytskie krzesełka były zajęte. Mówimy właśnie o krzesełkach, gdyż tak naprawdę na pilski stadion spokojnie wejśc by mogło z 30 tysięcy ludzi, gdyż obiekt to typowy stary PRL-owski dożynkowiec, w większości wyłączony z użytkowania. Jak jednak zapewnił nas w przerwie meczu prezydent Piły – Piotr Głowski inwestycje w obiekt ciągle są czynione i to co dzisiaj było czarną płachtą niedługo ma być zadbaną zielenią.
Sam mecz mimo, ze ciężko było się doszukać informacji o nim wcześniej miał dość sporą stawkę. Polska w przypadku wygranej bardzo zbliżała sie do wygranej w całym Turnieju 4 Narodów (który od przyszłej edycji staje się Turniejem 8 Narodów). W kadrze na ten mecz był chociażby rezerwowy bramkarz Fiorentiny znany z występów w Jagielloni Białystok – Bartłomiej Drągowski, młodzi gracze z niemieckich klubów – Oktawian Skrzecz i Oskar Zawada, czy gracze juz otrzaskani w ekstraklasowych bojach jak Paweł Stolarski (kapitan) czy Mateusz Wdowiak. Kadrę prowadzi znany z występów w Pogoni Szczecin i Wiśle Kraków – Maciej Stolarczyk.
Spotkanie tak naprawdę na poważnie rozwineło się w drugiej połowie, gdyż pierwsza była senna, ospała i działo się naprawdę w niej niewiele. Drugie 45 minut jednak wynagrodziło pierwsze. Zaczęło sie niepomyślnie dla naszej kadry, gdyż w 52 minucie po faulu w polu karnym, jedenastke na bramkę dla Włochów zamienił Riccardo Orsolini. Wtedy na poważnie do gry zabrali się Polacy, po kilku nieudanych akcjach w końcu w 70 minucie po zamieszaniu podbramkowym piłkę do bramki wbił Konrad Michalak. W naszych młodych orłów wstąpiło wtedy nowe życie i w ciągu kolejnych sześciu minut wbili Włochom jeszcze dwie bramki. Uczynili to najpierw Karol Angielski, a później Grzegorz Tomasiewicz. 3-1 i stało sie jasne, że Polacy tego meczu nie przegrają. Tak też sie stało i po meczu przyszedł czas na świętowanie, a do akcji wkroczyli młodzi łowcy autografów i selfie z naszymi młodymi gwiazdami.
Po meczu na konferencji prasowej trener Stolarczyk bardzo chwalił zespół i był zadwolony, że bezpośrednie zaplecze kadry młodzieżowej może mierzyć się z tak mocnymi rywalami. Czy uda się wygrać Turniej, okaże się po dwumeczu Niemiec ze Szwajcarami.
Wracając teraz do naszych lokalnych spraw, udało się także porozmawiać z prezydentem Głowskim jakie są plany piłkarskie w Pile. Oczywiście miasto chciałoby mieć drużynę piłkarską i są ku temu czynione startania, chociażby w tym, że w Pile szkoli się bardzo dużo dzieci. Miasto chciałoby żeby młodziez ta nie uciekała do pobliskiego Szydłowa, a zostawała w Pile, niemniej jak to mówi prezydent nic na siłę. Jeśli klub KP Piła, który w tym momencie wygląda najbardziej sensownie stworzy podwaliny do seniorskiej gry, to młodzież tam zostanie, jeśli nie to pójdzie szukać szczęscia gdzie indziej. Miasto szczyci się żużlem, siatkówką (swoją drogą hala jest naprawdę ładna!) i na pewno nie będzie wydawać więcej pięniędzy na siłę, aby tworzyć w Pile seniorską piłkę nożną.