Przemysław Poznań – Kania Gostyń
V liga
Grupa: II
Ilość widzów: ok. 150
Data: niedziela, 02 sierpień 2020 12:00
Lokalizacja: Poznań – Śródka
W pierwszym meczu po awansie do V ligi MKS Przemysław Poznań podejmował Kanię Gostyń.
Mecz rozgrywano na obiekcie MOS przy ul. Gdańskiej. Świetna, słoneczna pogoda ściągneła na spotkanie ok 150 osób.
Mecz od początku był wyrównanym widowiskiem. Pierwszą groźną akcję przeprowadzili gospodarze, ale uderzenie Kacpra Banasiaka z 20 metrów został obroniony. Kania odpowiedziała rzutem wolnym, który wykonywał Hubert Łapawa, ale uderzenie główką Damiana Krzyżostaniaka trafiło w poprzeczkę. Optyczną przewagę w tej połowie mieli gospodarze. Dużo grali piłką, ładnie kombinowali akcję, ale brakowało wykończenia z przodu. Szczególnie wyróżniał się na skrzydle Tobias Rottmann. W 38 minucie po jednej z takich akcji, bliski zdobycia gola był Banasiak, ale widać było po zachowaniu w polu karnym że to nie jest rasowy snajper. Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.
Druga połowa to była jeszcze szybsza gra niż w pierwszej. Akcje szły raz z jednej, raz z drugiej strony. W 52 minucie świetną okazję miał Przemysław, ale błędu bramkarza nie wykorzystał Banasiak. Z czasem mądrzej i dojrzalej zaczęła grać Kania. Ich ogranie ligowe zaczęło być widoczne, ale też brakowało wykończenia. Najlepszą okazję mieli w 71 minucie gdy środkiem przebił się Błażej Danielczak, a uderzenie Sebastiana Fechnera zostało zablokowane. W 80 minucie z kontrą wyszli gospodarze, ale skończyła się tylko rzutem rożnym. Po stałym fragmencie piłka trafiła na głowę Kacpra Koralewskiego, ale przeszła ponad bramką. I gdy wydawało się, że mecz zakończy się wynikiem bezbramkowym ładną akcją na prawej stronie popisał się Michał Suchocki, który po klepce z Koralewskim dograł w pole karne, a tam drogę do bramki znalazł Szymon Ślosarz.
MKS Przemysław zaczął wiec sezon od wygranej i jeśli w dalszej części sezonu graczom puszczą jeszcze nogi po ciężkich przygotowaniach to może to być kolejny dobry sezon w ich wykonaniu Kania też pokazała się z dobrej strony i na pewno będzie się liczyć w grze o najwyższe miejsca.
Przemysław Poznań – Kania Gostyń 1:0 (0:0)
Szymon Ślosarz 90+1