MKS Przemysław Poznań – Czarni Kaźmierz

MKS Przemysław Poznań - Czarni Kaźmierz

A-klasa

Grupa: Poznań II

Ilość widzów: ok. 70

Data: niedziela, 16 wrzesień 2018 12:00

Lokalizacja: Poznań – Cytadela

Nie jestem wielkim fanem meczów na boisku przy Cytadeli, ale co jakiś czas po prostu należy tam wpaść bo spotkanie zapowiada się bardzo ciekawie. Z takimi nadziejami ruszyłem w niedzielny poranek na mecz Przemysława Poznań z Czarnymi Kaźmierz.

 

Obie ekipy to od początku sezonu ścisła czołówka tabeli tej grupy. Przemysław do A-klasy dostał się rzutem na taśmę, dzięki reformie i paru wycofań się z ligi, mimo zajęcia piątego miejsca MKS dostał propozycję gry, z której skorzystał. Klub jest na to gotowy, a tak naprawdę ambicje są jeszcze większe, bo ten sezon ma się skończyć kolejnym awansem, a cel został określony nawet na IV ligę w ciągu pięciu lat. Oznacza to, że tylko rok MKS ma czas na tak zwane potknięcie. W tym sezonie klub z Poznania wygrał póki co wszystkie trzy spotkania bez większego problemu. Kolejno 5:1 z Rożnovią Rożnowo, 3:1 z Poznań FC i 5:0 z Orłem Łowyń. Mecz z Czarnymi to póki co miał być najpoważniejszy test dla tej ekipy.

Czarni też są świeżo po awansie i do tego w końcu z otwartym własnym boiskiem. Tydzień temu na inaugurację swojego wyremontowanego obiektu Czarni wygrali 6:3 z Poznań FC. We wcześniejszych trzech meczach Czarni dwa razy wygrali i tylko raz przegrali. Wygrali z Zielonymi Gaj Mały 5:0 i Rzemieślnikiem Kwilcz 2:0, a jedyna porażka to zacięte starcie z Rożnovią Rożnowo i przegrana 3:4.

Mecz rozpoczął się pięć minut później niż zakładano. Wszystko przez odbywający się wcześniej mecz Odlewu Poznań z WKS Owieczki. Od początku spotkania widać było, że to gospodarze tego dnia będą prowadzić grę i to oni jako pierwsi stworzyli groźną okazję jaką był strzał Kacpra Sworackiego z rzutu wolnego, a dobitkę Norberta Juszczaka obronił bramkarz Czarnych. Czarni pierwszą dogodną sytuacje mieli w 16 minucie gdy po akcji skrzydłem Huberta Szymkowiaka zza pola karnego uderzył Mateusz Graczyk, ale strzał obronił bramkarz gospodarzy. Przewaga MKS-u rosła, ale efekt przyszedł dopiero w 28 minucie, gdy po długim podaniu sam na sam znalazł się Sworacki i bez problemu pokonał golkipera gości. Mieliśmy więc 1:0. Trzy minuty później gospodarze popełnili błędy w obronie i dobrą okazję miał Hubert Raczak, ale jego strzał przeszedł ponad bramką. Czarni mieli też dobrą okazję w 44 minucie gdy rzut wolny z 20 metra wykonywał Rafał Krówczyński, ale piłka uderzyła w mur. Gdy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się jednobramkowym prowadzeniem MKS-u wpadła dla gospodarzy druga bramka. Prawym skrzydłem poszedł Norbert Juszczak, minął jednego gracza Czarnych, wpadł w pole karne i nikt do niego doskoczył przez co Juszczak spokojnym strzałem po dlugim słupku umieścił piłke w bramce. 

W przerwie warto zauważyć, ze jak na warunki Cytadeli na meczu było bardzo dużo osób. Spokojnie było ich około 70. Wszystko to dzięki staraniom klubu MKS Przemysław, który naprawde jest klubem działającym na zdrowych, mądrych zasadach. Klub współtworzy społeczność razem z rodzicami i zawodnikami, a do tego nie boi się także wdrażać nowe technologie jak choćby współpraca z firmą Sport BM, dzięki której prowadzenie akademii i zarządzanie tym jest proste i jasne zarówno dla działaczy, trenerów, a i sami rodzice czy zawodnicy moga szybko i łatwo wyszukać potrzebne informacje. 

Druga połowa rozpoczeła od mocnego uderzenia graczy gospodarzy. W 48 minucie Tobias Rottmann minął bramkarza Czarnych po akcji sam na sam i podwyższył na 3:0, a chwile później sędzia podyktował rzut karny dla Przemysława. Jedenastkę pewnie na bramkę zamienił Artur Sobczak. Było 4:0 i stało się jasne, że wynik meczu jest rozstrzygnięty. Co prawda w 55 minucie Czarni zdobyli bramkę po strzale z bliska Witolda Tecława, ale nazwanie tej bramki kontaktową byłoby mocnym nadużyciem. MKS Przemysław w tym meczu po prostu górował w każdym elemencie. Wyglądało to trochę jak starcie zespołu z ligi wyżej. Przemysław swoją dominację potwierdził jeszcze dwoma bramkami. W 63 minucie gola zdobył Norbert Juszczak, a w 80 minucie jak w masło wjechał wprowadzony po przerwie Jędrzej Staszewski i ustalił wynik meczu na 6:1. Gdyby MKS był skuteczniejszy spokojnie wynik mógłby byc dwucyfrowy. Widać już było w końcówce sporo rozluźnienia w ich szeregach i gdyby utrzymali koncentracje na wyższym poziomie naprawde akcji na zdobycie jeszcze 5-6 bramek nie brakowało. 

MKS Przemysław wygrał więc bardzo pewnie i pokazał, że ich zapowiedzi nie są przynajmniej na ten moment rzucone mimochodem, tylko mają pokrycie w rzeczywistości. Póki co Przemysław wygląda na zespół, który tą ligę wciągnie nosem. Oczywiście nie takie rzeczy jednak działy sie w ligach, więc na pewno zespół musi być czujny i dobrze reagować na słabsze momenty, które zapewne gdzieś się pojawią. Czarni pokazali się w tym meczu nawet z niezłej strony. Mimo, że odstawali od Przemysława to widać, że ich gra jest zorganizowana i z innymi rywalami radzić będą sobie dobrze i powinni spokojnie skończyć ligę na czołowych miejscach.

MKS Przemysław Poznań – Czarni Kaźmierz 6:1 (2:0)

Kacper Sworacki 28, Norbert Juszczak 45,63, Tobias Rottmann 48, Artur Sobczak 51 (k.), Jędrzej Staszewski 80 – Witold Tecław 55

DSC04185

DSC04185

DSC04192

DSC04192

DSC04194

DSC04194

DSC04199

DSC04199

DSC04202

DSC04202

DSC04205

DSC04205

DSC04208

DSC04208

DSC04209

DSC04209

DSC04210

DSC04210

DSC04211

DSC04211

DSC04222

DSC04222

DSC04231

DSC04231

DSC04234

DSC04234

DSC04235

DSC04235

DSC04236

DSC04236

DSC04238

DSC04238

DSC04239

DSC04239

DSC04243

DSC04243

DSC04248

DSC04248

DSC04251

DSC04251

DSC04254

DSC04254

 

 

Recent Posts

Instagram

 

PF.jpg

budzik

 

 

mojfyrtel logo png

 mojeWronkiWersjaPlakatowa 2

 

 

Chcesz nas zaprosić na mecz swojej drużyny?

A może chciałbyś do nas dołączyć?

W tych i w każdych innych sprawach pasujących do tematyki strony piszcie śmiało na:

[email protected]