Pogoń Szczecin – Lech Poznań
Ekstraklasa
Data: sobota, 27 październik 2018 20:30
Lokalizacja: Szczecin
Z tego meczu miała być jak prawie zawsze normalna krótka relacja meczowa. Słowo prawie jest tu kluczowe.
Co czas jakiś przychodzi mi się wynurzać i wylewać na Lecha wiadro pomyj. Tak samo będzie właśnie teraz. Osobiście na ligowym meczu Lecha w tym sezonie nie pojawiłem się ani razu, gdyż mimo możliwości wejścia na mecz całkowicie za darmo na trybunę prasową nie widziałem w tym większej idei, bo po prostu wiedziałem, że będzie to czas stracony i zmarnowany. Wszyscy wiedzą i widzą, że na grę Lecha nie da się patrzeć. Nawet pojedyczne wygrane wyglądają masakrycznie. Wszystko bez ładu, składu i jakiegokolwiek pomysłu.
W meczu z Pogonią Szczecin chyba przelała się czara goryczy. Gdy zaczęło trochę wyglądać, że klub wraca na prostą, bo przyszło parę punktów i kibice zawiesili protest dostaliśmy wszyscy po prostu prosty sierpowy w ryj, po ktorym nie da się wstać. Przegrana 0:3, a tak naprawde gdybyśmy ten mecz przegrali z 0:5 to nie można by miec większych pretensji. W Lechu po prostu na nikogo nie da się patrzeć. Oczywiście najprościej byłoby mi napisać jak po meczach z Jagiellonią i Legią w poprzednim sezonie, w fazie mistrzowskiej, że wszyscy powinni wypierdalać. I wiecie co, właśnie to napiszę. WYPIERDALAĆ WSZYSCY.
Ja naprawdę nie wiem co jeszcze musi się stać aby zamiast płomiennych wypowiedzi Piotra Rutkowskiego, który ma kuHwa dosyć, rzeczywiście miał dosyć i spierdolił stąd jak najdalej. Gdzieś pod Paryż będzie w sam raz. Panie Klimczak weź pan odłóż kalkulator, wyjdź pan już z nory w której jesteś od końca zeszłego sezonu i idź pan wykładać matematykę czy tam makroekonomią na studiach. To się powinno panu udać. Trenerze Ivanie Djurdjeviciu. Jako, że mam do Ciebie ogromny szacunek za grę w niebiesko-bialych barwach podaj się do dymisji. To Cię przerosło, zdaj sobie z tego sprawę i zanim będzie za późno albo któryś z możnych da ci liścia, miej honor i zejdź sam z tego statku i wroć tutaj za parę lat otrzaskany w innych klubach. Panowie za przeproszeniem “piłkarze”, wy to możecie absolutnie wypierdalać wszyscy. Po meczu z Legią w maju starałem się znaleźć paru graczy na jakich można by oprzeć nowego Lecha. Teraz już nie będę. Idźcie wszyscy w chuj i nie wracajcie.
Często gdy klub popada w tarapaty mówi się, że potrzebne jest zaoranie i nowe otwarcie. To może na to czas. Zaorajmy ten klub. Grajmy na nowo nawet od 3 czy 4 ligi. Dajmy sobie parę lat na zbudowanie nowego zespołu, na zbudowanie nowej nadziei wśród kibiców. Brzmi drastycznie? Pewnie, że tak, ale kurwa ile można trwać w takim maraźmie? Swoją drogą chciałbym naprawdę poznać powody grup kibicowskich, które postanowiły przerwać protest. Co do cholery jasnej sie zmieniło? Naprawdę protestować w momencie gdy na większość meczów i tak nie możecie wejść wygląda śmiesznie. A teraz co? Dopingujemy Lecha, wierzymy itd., a na trybunach w Szczecinie najgłośniej niosło się “Dość pośmiewiska, wypierdalajcie z boiska”. Brawo wy, kurwa. Jesteście tak samo żenujący jak cały zarząd, piłkarze i wszyscy wokół klubu.
Naprawdę, cieszę się, ze jako gość w sile wieku trafiłem do kotła i na na wyjazdy w latach 2005-2015. To były piękne lata, wiele niezapomnianych chwil, radości i też smutków, niemniej wszystko to miało jakąś pasję. Po meczu mistrzowskim z Wisłą Kraków podjąlem decyzję o odejściu z kotła i przeszedłem na trybunę dziennikarską, a ostatnio coraz częściej przed telewizor. I to był bardzo dobry wybór. Przez te trzy lata jestem tak zniechęcony do wszystkiego co dzieje się wokół Lecha, że jestem w szoku, że aż tak mogło to postąpić. Najgorsze, że wiem, iż nie jestem w swojej opinii odosobniony. Nie widzę na ten moment żadnej nadziei dla klubu w tej formie. Dla zarządzu, trenera, piłkarzy, kibiców. Jako to mawiał klasyk bo “szyny były złe i podwozie tez było złe”.
Jest tylko jeden mały promyczek nadziei. Tym jest działanie mediów klubowych i kanału Lech TV. Paradoksalnie odejście INEI zrobiło klubowi dobrze i ktoś zabrał się za to na poważnie, a nie pozorował ruchy jak to trwa na kanwie piłkarskiej, kibicowskiej i zarządzającej. Oczywiście porządnie media klubowe nie mogą działać bez choćby w miarę ogarnietego zespołu, więc jeśli ma to iść dalej w dobrą stronę to na innych polach też dużo rzeczy musieli pierdolnąć.
Pogoń Szczecin – Lech Poznań 3:0 (2:0)
Tomas Podstawski 22, Lasza Dwali 40, Adam Buksa 60
Pogoń Szczecin: Łukasz Załuska – David Niepsuj (77′ David Stec), Sebastian Walukiewicz, Lasha Dvali, Hubert Matynia – Zvonimir Kożulj, Tomas Podstawski – Kamil Drygas, Sebastian Kowalczyk, Radosław Majewski (83′ Spas Delew) – Adam Buksa (83′ Michał Żyro)
Lech Poznań: Jasmin Burić – Marcin Wasielewski (57′ Maciej Makuszewski), Dimitris Goutas, Thomas Rogne, Vernon De Marco, Volodymyr Kostevych – Pedro Tiba, Łukasz Trałka, Joao Amaral (57′ Kamil Jóźwiak) – Christian Gytkjaer, Darko Jevtić (66′ Dioni)
foto: Irek Pindral