Luboński KS – Wielkopolska Komorniki

Luboński KS - Wielkopolska Komorniki

Klasa Okręgowa

Grupa: Poznań – Wschód

Ilość widzów: około 200

Data: sobota, 18 czerwiec 2016 17:00

Lokalizacja: Luboń

Luboński miał prze meczem punkt przewagi nad Wielkopolską Komorniki. Zwycięstwo gości dawało im awans, remis premiował gospodarzy. Ten mecz miał rozstrzygnąć, kto w następnym sezonie zagra w IV lidze. Emocje były gwarantowane. Jakie to było spotkanie?

 

To był szalony sezon w grupie wschodniej poznańskiej okręgówki. Bardzo długo pewniakiem do awansu był Piast, który po wygranej na boisku z Lubońskim miał już osiem punktów przewagi nad bezpośrednim rywalem. Potem jednak zwycięstwo zweryfikowano jako walkower, a Piast przegrał trzy kolejne mecze po 1-3! Luboński wraz z Wielkopolską Komorniki przeskoczyli więc w tabeli drużynę z Kobylnicy i przed ostatnią kolejką tylko te dwie drużyny mogą awansować. Aktualny stan w lidze to przewaga jednego punktu na korzyść lubonian 51 do 50. Tylko zwycięstwo da awans ekipie z Komornik, Lubońskiemu wystarczy remis.

Ostatnie mecze w wykonaniu Lubońskiego to trzy zwycięstwa, Wielkopolska może się pochwalić dłuższą passą – to aż sześć spotkań zwycięskich z rzędu!

Bilans obu drużyn w tym sezonie :
Luboński – 16-3-6 i 51 pkt, gole – 58-29 – co daje najlepszy atak, drugą obronę w lidze, najwyższa porażka to 1:3 z Piastem Kobylnica, najwyższe zwycięstwo – 0:6 z 1920 Mosina.

Wielkopolska – 15-5-5 i 50 pkt, gole – 38-23 – dopiero dziewiąty atak, ale najlepsza obrona w lidze, aż trzy remisy 0:0 i pięć zwycięstw po 1:0 w całym sezonie, najwyższa porażka – 0:5 z Drużyną Wiary Lecha, najwyższe zwycięstwo 6:0 z Kłosem Zaniemyśl.

W bezpośrednim pojedynku w listopadzie Luboński wygrał w Komornikach 2:0.

Od samej bramy na stadionie w Luboniu atmosfera święta. Drużyny młodzieżowe miały zakończenie sezonu, był grill i wspólne spotkanie na meczu dorosłej drużyny. Piękna pogoda przed meczem na szczęście przegoniła już wczorajsze nawałnice, które przeszły nad całym regionem. Słońce dzisiaj było momentami wręcz nieznośne – gdy wychylało się zza chmur dawało ostro po oczach. Czasami też pogoda wręcz wariowała – był moment, gdy świeciło ostre słońce, padał deszcz a po chwili przestawało padać i chowało się słońce. Ciekawie. Spiker przed meczem oprócz składów podał sponsora tego spotkania, czyli sklep odzieżowy “Kolorowy sen”. Okazuje się, że w Luboniu coraz śmielej angażują się we współpracę finansową z różnymi podmiotami. Takie inicjatywy trzeba pochwalać. Zwłaszcza, że pojawiały się wątpliwości, czy Luboński jest właściwie finansowo przygotowany do awansu klasę wyżej. 

Pierwsze minuty pokazywały raczej to, czego część widzów na obiekcie w Luboniu trochę się obawiało – wyglądało to tak, jakby obie drużyny nie chciały strzelić gola a więc awansować do IV ligi. Po pierwszym kwadransie jednak wzrosła przewaga gospodarzy. W pierwszej połowie warto odnotować, że piłka dwa razy po strzałach napastników z Lubonia lądowała na poprzeczce Wielkopolski. Oprócz tego bramkach gości wykazał się jeszcze przy ładnym strzale z rzutu wolnego w 35. minucie. Okazało się, że w pierwszej połowie tego meczu był to najlepszy zawodnik na boisku, nic dziwnego, że drużyna z Komornik ma tak mało straconych goli w lidze. Uczciwie dodajmy, że nie było to najbardziej porywające 45 minut jakie było nam dane zobaczyć w ostatnich miesiącach. Dobrze, że było towarzystwo, bo w samotności chyba bym zwariował. 

Do Lubonia przyjechało kilkudziesięciu chłopaków dopingować Wielkopolskę. Dopingowanie jednak szło im o wiele gorzej niż opróżnianie kolejnych puszek ze złocistym napojem. Otóż prowadzący doping wydarł się do megafonu kilka razy na początku, jego przyśpiewki nie zostały podchwycone i najwyraźniej zniechęcił się. Odbyła się też próba odpalenia piro, skończyło się na kilku petardach hukowych i rozmowie wychowawczej ochroniarza z jednym z kiboli Wielkopolski. Doping w pierwszej połowie praktycznie więc nie istniał. W drugiej miało być lepiej, ale tylko na chwilę.

Druga połowa rozpoczęła się po przerywniku muzycznym, czyli nowej składance hitów disco-polo puszczonej z niebieskiej budki spikera. Warto odnotować drobną zmianę repertuaru, czyli brak hitu “zakochany klaun”. Co ciekawe druga połowa zaczęła się od odpowiedniej motywacji dla gości – ich kibice odpalili pirotechnikę i zaintonowali przyśpiewkę na tę okazję. Tym razem wyszło to przyzwoicie. Szkoda tylko, że nie kontynuowano dopingu. Kibice ponownie ożywili się dopiero pod koniec meczu. Ich “prowadzący” mruczał coś do megafonu, ale nie było to chyba śpiewanie, bo nawet siedzący najbliżej niego nie byli w stanie zrozumieć tej mruczanki.

Wielkopolska odważnie zaatakowała, ale niewiele wynikało z prób przeprowadzenia groźnej akcji. Oba zespoły wprowadziły zmienników, co ciekawe – zmiany mają od teraz sponsorów w Luboniu. I tak na przykład – “sponsorem pierwszej zmiany był Nawbud” itd. Nie spotkałem się z czymś podobnym.

Zostało około kwadransa do końca gdy indywidualną akcją lewą stroną popisał się Mateusz Pikul. Minął kilku zawodników i ładnie uderzył. Bardzo dobry dzisiaj bramkarz Wielkopolski nie miał w tej sytuacji szans. 

Kibice gości ponownie ożywili się po stracie gola. Szkoda niestety, że ożywienie się polegało między innymi na zabawie – kto dalej ciśnie płonącym przedmiotem w stronę murawy. Piłkarze z kolei próbowali nadal, ale już niemrawo. Żeby awansować potrzebowali dwóch goli, a czas upływał nieubłaganie. Czy chwilowe przerwanie meczu wybijało ich z rytmu? Podobne pytania miałem po ostatnim finale Pucharu Polski oraz po meczu Chorwacji z Czechami na trwającym Euro. Po chwili okazało się, że Wielkopolski nie stać na jakiś mocniejszy pressing i wynik tego meczu nie zmieni się już. Pomimo prób LKS-u pod sam koniec, ładnego strzału z 90. minut Luboński wygrał ten mecz. Na koniec mieliśmy taniec radości na środku boiska i nawet racę w rękach jednego z piłkarzy!

Wielkopolska odkłada marzenia o awansie na przyszły rok. O ile jest to zespół poukładany wręcz wzorowo w liniach defensywnych, o tyle brakuje im zwyczajnie “dział” w ofensywie. Liczby nie kłamią – przy najlepszej obronie w lidze, Wielkopolska ma dopiero dziewiąty atak! Czas to poprawić.

Luboński KS awansował do czwartej ligi (zapewne do grupy północnej), która będzie trudna, gdyż spadły do niej z reformowanej III ligi Unia Swarzędz, Nielba Wągrowiec, zostały mocne Iskra Szydłowo, Tarnovia Tarnowo Podgórne czy Grom Plewiska. Lubońskiego czeka ciężka walka o punkty w nowym sezonie, ale oczywiście życzymy lubonianom jak najlepiej! Pojawimy się także w kolejnym sezonie na stadionie przy Rzecznej już teraz możemy to obiecać. 

DSC_1621

DSC_1621

DSC_1624

DSC_1624

DSC_1627

DSC_1627

DSC_1631

DSC_1631

DSC_1632

DSC_1632

DSC_1635

DSC_1635

DSC_1638

DSC_1638

DSC_1642

DSC_1642

DSC_1654

DSC_1654

DSC_1656

DSC_1656

DSC_1666

DSC_1666

DSC_1669

DSC_1669

DSC_1674

DSC_1674

DSC_1676

DSC_1676

DSC_1677

DSC_1677

DSC_1679

DSC_1679

DSC_1684

DSC_1684

DSC_1685

DSC_1685

DSC_1688

DSC_1688

DSC_1690

DSC_1690

DSC_1692

DSC_1692

DSC_1696

DSC_1696

DSC_1702

DSC_1702

DSC_1709

DSC_1709

DSC_1711

DSC_1711

DSC_1716

DSC_1716

DSC_1717

DSC_1717

DSC_1719

DSC_1719

DSC_1720

DSC_1720

DSC_1723

DSC_1723

DSC_1724

DSC_1724

DSC_1725

DSC_1725

DSC_1732

DSC_1732

DSC_1735

DSC_1735

DSC_1737

DSC_1737

DSC_1739

DSC_1739

DSC_1744

DSC_1744

DSC_1755

DSC_1755

DSC_1762

DSC_1762

DSC_1763

DSC_1763

DSC_1764

DSC_1764

DSC_1765

DSC_1765

Recent Posts

Instagram

 

PF.jpg

budzik

 

 

mojfyrtel logo png

 mojeWronkiWersjaPlakatowa 2

 

 

Chcesz nas zaprosić na mecz swojej drużyny?

A może chciałbyś do nas dołączyć?

W tych i w każdych innych sprawach pasujących do tematyki strony piszcie śmiało na:

[email protected]