Tarnovia Tarnowo Podgórne – Victoria Września
IV liga
Ilość widzów: ok. 60
Data: sobota, 07 wrzesień 2019 16:00
Lokalizacja: Tarnowo Podgórne
Sobota w Wielkopolsce była absolutnie fatalna. Gdy tydzień temu było 30 stopni, nikt nie spodziewał się, że za tydzień może być 13 stopni i cały dzień walić deszczem. Mimo to spotkania odbywały się zgodnie z planem, a jednym z nich było czwartoligowe starcie Tarnovii Tarnowo Podgórne z Victorią Września.
Pomimo bardzo kiepskiej aury na meczu zjawiło się ok. 60 osób co jest całkiem niezłym wynikiem, bo przyznam się, że spodziewałem się, że frekwecyjnie nie dobijemy tego dnia do 30 osób. Boisko pomimo ciągłych opadów było w bardzo dobrym stanie, a zaczęło nam się bardzo ostro. Już w 1 minucie meczu ostro faulowany był Adrian Chopcia z Victorii. Trener gości, czyli Tomasz Bekas od razu głośno wyartykułował sędziemu, co myśli o jego pracy i, że niewiele brakowało, aby mu nogę urwało. Od samego początku więc było gorąco. Murawa jako, że była śliska powodowała, że mecz był szybki i obie ekipy raz po raz stwarzały zagrożenie. Dla gości dobry strzał oddał Jacek Kopaniarz, ale obronił go Sebastian Lorek, a dla gospodarzy ładnym uderzeniem po zgraniu piłki przez Błażeja Telichowskiego popisał się Kamil Wamberski, ale ten strzał padł łupem Tobiasza Nowickiego. W 11 minucie po ładnym rajdzie w pole karne Tarnovii wpadł Kopaniarz. Po kontakcie z rywalem padł na ziemię, ale sedzia chyba jednak słusznie karnego nie odgwizdał. Victoria od tego momentu zyskała na boisku przewagę. W 18 minucie kolejnym rajdem popisał się Kopaniarz, piłkę na 20 metrze dostał Mikołaj Jankowski, który od razu zdecydował się na strzał, ale piłka została wybita w bok przez Lorka, a na dobitkę nikt nie dobiegł. Świetną okazje goście mieli w 23 minucie. W słupek uderzył Mikołaj Panowicz, a potem piłkę dobijali Jankowski i Chopcia, ale oba uderzenia zostały zblokowane w polu karnym przez obronę Tarnovii. W 28 mincucie z rzutu wolnego uderzał Jankowski, ale piłka poszybowała wysoko nad bramką. W końcu jednak w 38 minucie ataki gości dały efekt. Victoria wyszła ze świetną kontrą. Mikołaj Jankowski dostał piłkę niedaleko linii środkowej, poradził sobie z jednym obrońcą i z narożnika pola karnego ładnym, pewnym uderzeniem pokonał Lorka i wyprowadził swój zespół na prowadzenie, a samemu zdobył już swoją 6 bramkę w tym sezonie. Ten gol niejako zamknął pierwszą połowę i mieliśmy 1:0 dla Victorii Września.
Druga połowa zaczęła się od ataków gospodarzy. Zaraz po rozpoczęciu i ładnym zagraniu Telichowskiego, w pole karne wpadł Bartłomiej Graczyk, ale niepotrzebnie szukał tam tylko faulu i akcja spaliła na panewce. Trzy minuty później faulowany przy linii bocznej był Wamberski, ale po wrzutce Bartka Graczyka i po zamieszaniu w polu karnym nic nie wyniknęło. W 56 minucie kolejnym świetnym rajdem popisał się wśród gości Jacek Kopaniarz. Rajd zakończył się upadkiem w polu karnym, który sędzia zinterpretował jako symulkę i ukarał gracza Victorii żółtą kartką. Chwilę później wprowadzony po przerwie Zbigniew Zakrzewski podał do Tomasza Graczyka, ale jego uderzenie przleciało obok słupka. W 61 minucie świetnie z lewej strony w pole karne Tarnovii dogrywał Kopaniarz, ale cenymetrów zabrakło Jankowskiemu żeby sięgnął piłkę i podwyższył prowadzenie. Dla gości strzelali jeszcze Szymon Krawczyński i Wiktor Kacprzak, ale oba strzały zostały obronione. Tarnovia swoje okazje też miała. Często piłkę w pole karne posyłał Wamberski, ale za każdym razem brakowało kogoś na zamknięciu akcji. I gdy wydawało się, że mecz zakończy się wygraną gości, sędzia podyktował rzut karny dla Tarnovii w 90 minucie. Pewnym egzekutorem okazał się kapitan, czyli Maurycy Niemczyk. Chwilę później sędzia zakończył mecz i spotkanie zakończyło się podziałem punktów, z którego na pewno cieszyć powinni się gospodarze, a goście z Wrześni mogą odczuwać spory niedosyt.
Victoria po tym meczu jest na 6 miejscu w tabeli z 11 punktami, a Tarnovia dwa oczka niżej z 10 punktami, ale co ciekawe zespół z Tarnowa Podgórnego jeszcze w tym sezonie nie przegrał.
Tarnovia Tarnowo Podgórne – Victoria Września 1:1 (0:1)
Maurycy Niemczyk 90k. – Mikołaj Jankowski 38