Grom Plewiska – Pogoń Śmigiel
V liga
Grupa: II
Ilość widzów: ok. 60
Data: sobota, 17 sierpień 2019 11:00
Lokalizacja: Plewiska
W meczu 2 kolejki V ligi Grom Plewiska podejmował Pogoń Śmigiel.
Grom przed tym sezonem został bardzo mocno przebudowany i nie do końca było wiadomo, czego można było się po tej ekipie spodziewać. Na obiekt w Plewiskach w sobotni poranek pofaygowało się ok. 60 osób i o 11:00 sędzia zaczął to spotkanie.
Mecz zaczął się od przewagi gospodarzy. Już w 4 minucie prawej dograł Damian Pazoła, a z woleja uderzał pozyskany z Obry Kościan Krystian Łukaszyk, ale strzał obronił młody Remigiusz Styziński. Potem przez następne 6-7 minut najwięcej roboty miał…lekarz. Przez ten czas na boisku leżało co chwilę trzech zawodników. Najmocniej te zdarzenia odczuł Damian Wieczorek z Pogoni. Po powrocie na boisko po interwencji lekarskiej nie dał jednak rady grać dalej i upadł na boisku i został zniesiony przez kolegów za linię boczną. Mecz po tym w końcu zaczął wyglądać jak mecz, szczególnie ze strony Gromu. W 18 minucie ładny strzał po ziemi w długi róg bramki gości oddał Bartosz Dylewski i było 1:0 dla gospodarzy. Chwilę później szansę na efektowną bramkę miał Pazoła, ale jego nożyce nie trafiły w piłkę. Pogoń była zupełnie wycofana i nie tworzyła sytuacji ofensywnych. Kolejną szansę dla Gromu miał w 32 minucie Łukaszyk, ale oddał za lekki strzał. Pogoń jedyną okazję miała w pierwszej połowie w 43 minucie, gdy miała rzut rożny. Wykonywał go Michał Marciniak, i wyszedł z tego strzał na długi róg, który jednak nie trafił do bramki, a okazję na dobitkę zmarnował Mateusz Krauze. Do przerwy było więc 1:0.
Druga połowa zaczęła nam się dalej od przewagi Gromu. W 52 minucie z rzutu wolnego uderzał Uche Obi, ale piłka trafiła w mur. Pogoń w 55 minucie za to miała po indywidualnej akcji świetną szansę na wyrównanie. Z piłką pognał Miłosz Grzelak i uderzył z 16 metra, ale uderzenie obronił w ładnym stylu Rafał Korbik. Z tej akcji skorzystał Grom, który wyszedł z kontrą i Dylewski mimo że był zatrzymywany w polu karnym dał radę oddać strzał i podwyższył na 2:0. Chwilę później Dylewski mógł skompletować hattricka, ale uderzenie wślizgiem lekko minęło bramkę. W 65 minucie Dylewski dograł ładnie do Bartosza Graszy, ale uderzenie poszybowało wysoko nad bramką. Grom dalej prowadził grę i przeważał i nagle w 74 minucie strzał życia wyszedł Janowi Kaczmarkowi i Korbik był bez szans na interwencję i zrobiło się tylko 2:1. Pogoń starała się jeszcze walczyć o wyrównanie, ale poza stałymi fragmentami nie tworzyła żadnych dogodnych okazji. Szansę dobrą miał jeszcze Grom, ale strzał Dylewskiego obronił Styziński, a dobitka Witolda Marcinkowskiego została wybita na rzut rożny.
Grom wygrał więc 2:1 i odniósł pierwszą wygraną w sezonie. Mimo, że wynik tego nie pokazuje to przewaga była znaczna i wydaje się, że przed Gromem na ten moment całkiem niezła przyszłość. Test za tydzień w Chorzeminie, który na razie wygrał oba spotkania bez straty bramki. Pogoń póki co ma 0 punktów i za tydzień w meczu z GKS Dopiewo faworytem na pewno nie będzie.
Grom Plewiska – Pogoń Śmigiel 2:1 (1:0)
Bartosz Dylewski 18,57 – Jan Kaczmarek 74
foto: Grzegorz Dudek