FC Botoșani – rumuński kopciuszek na drodze Legii Warszawa
FC Botoșani – rumuński nastolatek bo tak trzeba nazwać klub założony w 2001 roku będzie pierwszym rywalem Legii Warszawa na drodze do fazy grupowej Ligi Europy. Jeśli drużyna z Łazienkowskiej chce być uważana za coraz bardziej liczący się klub na europejskich stadionach to takich przeciwników jak FC BOTOSANI musi bez problemów odprawiać z kwitkiem. Oczywiście nic nie ujmując drużynie z Botoszany a tym bardziej drużynie z ligi która stoi zdecydowanie lepiej od naszej. A i co chyba jest najistotniejsze do podkreślenia nie z takimi potęgami naszej rodzime ekipy miały problemy i polegały w europejskich rozgrywkach więc i tym razem trzeba podejść do przeciwnika z należytym szacunkiem i pokorom.
Dla rumuńskiego klubu tegoroczne rozgrywki Ligi Europy to swoisty debiut w tego typu rozgrywkach. Mimo zajęcia 8. miejsca w lidze w poprzednim sezonie uzyskał możliwość gry w 1 rundzie kwalifikacyjnej tychże rozgrywek. Umożliwiły mu to finansowe kłopoty trzech drużyn i jednej która z powodu zbyt krótkiego czasu istnienia nie skorzystała z prawa przystąpienia do europejskich rozgrywek. Rumuni skorzystali z okazji i przystąpili do 1 rundy gdzie na swojej drodze napotkali gruziński zespół Spartaki Cchinwali. Nie bez problemów uporali się z Gruzinami (4:2 w dwumeczu) i teraz w 2 rundzie los przydzielił właśnie ich jako rywala dla Legii. To właśnie czas i okazja żeby osobę kopciuszka z Rumunii przybliżyć lepiej.
Przenieśmy się więc do Botoszany miasta w południo-wschodniej części kraju. Oddalonego od stolicy Rumunii Bukaresztu o 370 km. Miasto jest dość duże porównując z Polskimi realiami gdyż liczy około 120 tysięcy mieszkańców. To co jeszcze można powiedzieć o Botoszany to że jest ośrodkiem przemysłowym słynącym z mebli.
FC Botoșani to klub jak to zostało już wcześniej wspomniane mający swoją siedzibę w mieście Botoszany a powstał w 2001 roku czyli w sumie bardzo niedawno. Historia tego klubu jak na tak krótki okres działalności jest już jednak bardzo zawiła. Wszystko zaczęło się gdy miejscowy adwokat jeszcze w 1999 roku przejął klub Flăcării Flămânzi, który w sezonie 2000/01 połączył się z FCM Dorohoi. Po tym jak w 2000 roku został rozwiązany Unirea Botoșani, założony w 1998, postanowił przenieść w 2001 roku swój klub do rodzimego miasta i tak mamy FC Botoșani. W sezonie 2001/2002 zadebiutowali w Serii I trzeciej ligi gdzie spędzili trzy sezony i w sezonie 2003/2004 zajmując 1. miejsce awansowali do drugiej ligi. W między czasie zmienia się właściciel klubu. Valeriu Iftime który przeorganizowuje całkiem struktury klubu stawia przede wszystkim na rozwój oraz szkolenie dzieci i młodzieży w przy klubowym centrum. Przychodzi w końcu sezon 2012/2013 gdzie po 9 latach pobytu w drugiej lidze FC Botoșani wywalcza upragniony awans do pierwszej ligi.
W kadrze drużyny z Botoszany na próżno szukać piłkarskich tuzów ale uwagę chyba najbardziej przykuwa 23-letni Bułgarski bramkarz Plamen Iliev wyceniany przez serwis transfermarkt na 1,2 mln euro. Plamen zespół europejskiego kopciuszka zasilił lekko ponad miesiąc temu więc jest świeżym nabytkiem rumuńskiego zespołu. Ma za sobą 5 lat gry w Levskim Sofia gdzie rozegrał 104 mecze i epizody w kadrze Bułgarii U21 (9 spotkań) oraz w seniorskiej (2 spotkania). Jeszcze nic w rumuńskim zespole nie udowodnił bo nie miał do tego okazji ale można już powiedzieć że jest najjaśniejszą jego postacią i może być głównym trybem na którym będzie się opierała gra FC Botoșani.
FC Botoșani rozgrywa swoje domowe mecze na Stadionul Municipal w Botoszany, który może pomieścić około 10600 widzów.
Reasumując Warszawska Legia myśląc o wykręceniu dobrego wyniku w tegorocznej edycji Ligi Europy bez szemrania rumuńską przeszkodę musi przejść. Po pierwsze klub z Botoszany to w sumie jeszcze nowicjusz w rumuńskiej pierwszej lidze który się dopiero ogrywa oraz całkowity amator w europejskich rozgrywkach który dostał swoją szansę dzięki problemom mocniejszych kolegów z ligi. I właśnie to rumuński zespół może czynić nieobliczalnym gdyż nie za wiele o nim wiadomo oraz gra bądź co bądź w silniejszej lidze niż nasza. Jedno co jest pewne piłkarze Henninga Berga muszą podejść do potyczek bardzo skoncentrowani i przede wszystkim z szacunkiem i bez oznak wyższości nad przeciwnikiem co niestety zdarzało im się nie raz. Legia zagra z Botosani 16 i 23 lipca. Pierwszy mecz odbędzie się przy Łazienkowskiej.
Maciej Kwaśniak