Kłos Gałowo – LZS Otorowo
Sparing
Data: sobota, 04 marzec 2017 15:00
Lokalizacja: Gałowo
Marzec powitał nas piękną, słoneczną pogodą zachęcającą do spędzania wolnego czasu na świeżym powietrzu, dlatego pierwszą sobotę marca wykorzystałem na zrelacjonowanie piłkarskiego widowiska na naszych peryferyjnych boiskach. Po mojej pierwszej relacji z meczu w Szamotułach pomiędzy Spartą Szamotuły, a Wartą Międzychód wybrałem się do sąsiedniego Gałowa na spotkanie Kłosa Gałowo z LZS-em Otorowo. Zapraszam gorąco do lektury!
Jak już wcześniej wspomniałem, moja dzisiejsza wizyta była związana z miejscowością Gałowo, liczącą ponad 1000 mieszkańców. Jest to wieś sąsiadująca bezpośrednio z miastem powiatowym – Szamotułami. W Gałowie od 66 lat funkcjonuje klub piłkarski LKS Kłos Gałowo którego wizytówką jest zespół Seniorów, a także Trampkarze, Orliki oraz Żaki. Więcej ciekawostek dotyczących Gałowa poznacie w następnych relacjach ligowych z meczów Kłosa Gałowo 🙂
Dzisiejsze spotkanie pomiędzy Kłosem, a LZS-em zapowiadało się na ciekawe widowisko ze względu na różnicę klas rozgrywkowych w których występują oba zespoły, a co za tym idzie jak najlepsze pokazanie się na tle zespołu występującego w wyższej lidze. Kłos jest przedstawicielem poznańskiej Klasy Okręgowej – zachód, natomiast otorowianie występują w poznańskiej B klasie – grupa II. W Kłosie przed rundą wiosenną nastąpiły duże zmiany personalne, natomiast goście z Otorowa przystępowali do tego meczu w niepełnym składzie.
Początek meczu to widoczna przewaga podopiecznych Jarosława Lesickiego, przewaga która przełożyła się na znakomitą sytuację testowanego napastnika Kłosa. Zwycięzcą tego starcia po raz pierwszy w tym meczu był bramkarz z Otorowa. W 10 minucie groźne uderzenie oddał nowy zawodnik Kłosa – Bartosz Romańczuk. Jest to bardzo ciekawy transfer Kłosa, który pozyskał zawodnika występującego m.in. w takich zespołach jak: VFL Wolfsburg, VFL Wolfsburg (amatorzy), Jagiellonia Białystok, ŁKS Łódź oraz Motor Lublin. Goście z Otorowa szukali swoich szans bramkowych w kontratakach. Grając na bardzo trudnym, grząskim i nierównym boisku ciężko jest o jakiekolwiek składne akcje. Na boisku dominowała walka fizyczna z duża liczbą dośrodkowań. Spotkanie przebiegało pod dyktando Kłosa, jednak Gospodarze zmarnowali kilka dogodnych sytuacji bramkowych. W 30 minucie fatalny błąd bramkarza Kłosa starał się wykorzystać napastnik z Otorowa Przemysław Szała (trener Sparty Szamotuły występujący w barwach LZS Otorowo), jednak piłka po jego uderzeniu odbiła się od słupka bramki Kłosa. Sytuacja ta podrażniła Gospodarzy, którzy po upływie pięciu minut wyszli na prowadzenie, za sprawą świetnego uderzenia Emila Kaseji z 25 metrów. Pod koniec pierwszej połowy swojej szansy na strzelenie bramki szukał skrzydłowy Kłosa Krzysztof Nowak, jednak jego uderzenie okazało się minimalnie niecelne. Do końca pierwszej połowy wynik nie uległ już zmianie. Przewaga Kłosa Gałowo została udokumentowana bramką w 35 minucie meczu. Goście z Otorowa oddali kilka niecelnych strzałów na bramkę Kłosa i to było tyle z ich strony.
Do drugiej części spotkania Gospodarze przystąpili praktycznie bez zmian, natomiast w szeregach Gości nastąpiły wymuszone zmiany, efektem czego Trener Kłosa „wypożyczył” do zespołu z Otorowa swoich dwóch zawodników. Takie sytuacje zdarzają się niezwykle rzadko, jednak taki jest urok naszych lokalnych sparingów:) Początek drugiej połowy to zabójcza skuteczność drużyny Jarosława Lesickiego. W 50 minucie Krzysztof Nowak dopiął w końcu swego i podwyższył prowadzenie Kłosa na 2:0. Minęło zaledwie siedem minut, a Kłos prowadził już 3:0 po skutecznej główce Michała Kąkola. Goście z Otorowa w drugiej połowie byli bezradni, zapewne zabrakło im sił w swoim pierwszym sprawdzianie przed rundą wiosenną. Ich taktyka opierała się na zagraniach na skrzydła, a tam skrzydłowi starali się cokolwiek skonstruować, jednym z tych zawodników był zawodnik z Otorowa Wesołowski, który kilka razy pokazał się z dobrej strony. Jeden, jedyny strzał w ich wykonaniu na bramkę Kłosa oddał…zawodnik Kłosa, który zgodnie z zaleceniem Trenera wspomógł otorowian w drugiej połowie. Gałowianie nie zwalniali tempa, szukając kolejnych bramek. W 60 minucie Michał Kąkol po raz drugi wpisuje się na listę strzelców, po ładnym uderzeniu z powietrza. Po zdobyciu czwartej bramki, tempo spotkania wyraźnie zmalało. Kłos szukał swoich kolejnych szans, jednak dosyć solidny opór stawiała im defensywa LZS-u. Kiedy wydawało się, że spotkanie zakończy się wynikiem 4:0 dla Kłosa, do głosu doszedł kapitan Kłosa Jakub Kowalik, który ładnym uderzeniem z prawej nogi zaskoczył bramkarza z Otorowa. W sobotnim sparingu Kłos Gałowo pewnie pokonał LZS Otorowo 5:0
Spotkanie sparingowe pomiędzy Kłosem Gałowo, a LZS-em Otorowo przebiegało w bardzo przyjaznej atmosferze. W drużynie z Gałowo nastąpiło wiele zmian kadrowych z Trenerem na czele, a co za tym idzie potrzeba czasu na zgranie się pomiędzy nowymi zawodnikami, natomiast Goście z Otorowa starali się dzisiaj na tyle, ile na tą chwilę są w stanie pokazać. Gościom zdecydowanie nie pomogła skromna, ławka rezerwowych oraz nieobecność kilku podstawowych zawodników (praca, szkoła). Mimo wszystko warto było się wybrać w te słoneczne popołudnie do Gałowa. W rundzie wiosennej zamierzam odwiedzić oba zespoły w potyczkach ligowych, dlatego możecie się spodziewać wielu informacji na temat tych drużyn.
Kłos Gałowo – LZS Otorowo 5:0 (1:0)
Bramki:
1:0 Emil Kaseja 35’
2:0 Krzysztof Nowak 50’
3:0 Michał Kąkol 57’
4:0 Michał Kąkol 60’
5:0 Jakub Kowalik 90’
Okres przygotowawczy:
Kłos Gałowo
– Kłos – Warta Wartosław 0:3
– Kłos – Warta Obrzycko 1:2
– Kłos – LZS Otorowo 5:0
– Kłos – Warta Obrzycko
– Kłos – FA Academy Szamotuły
LZS Otorowo
– LZS – Kłos Gałowo 0:5
– LZS – KS Gaj Wielki
– LZS – Matrot Kąsinowo
Powiedzieli po meczu:
Jarosław Lesicki (Kłos Gałowo):
Bardzo się cieszę, że zespół pozbierał się po wstrząsie kadrowym jakie miało miejsce teraz w okresie zimowym. Wiemy jakie jest miejsce Kłosa w tabeli . Chcemy odbudować ten zespół, chcemy ściągnąć jak najwięcej nowych chłopaków. Przed nami ciężka praca, ale najważniejsze dla mnie są chęci tych chłopaków. Posiadam kadrę 18-19 zawodników i to mnie bardzo cieszy, mobilizuje to nas wszystkich do pracy i do tego żeby ten zespół jeszcze istniał w okręgówce. Jak się uda to chcemy się utrzymać, ale nie ma jakiejś presji. Powalczymy tak, aby się utrzymać w tej lidze.
Robert Żybura (LZS Otorowo)
Nasz zespół jest praktycznie na takim wiosennym „rozruchu”. Dzisiejsze spotkanie było dla nas pierwszym kontaktem z naturalną trawą w tych przygotowaniach. Wcześniejsze przygotowania spędziliśmy na sztucznej trawie oraz na hali sportowej. Dzisiejsze spotkanie potraktowaliśmy treningowo, tak aby się spotkać, pograć ze sobą. Niestety nie był to nasz optymalny skład, jednak z powodu szkoły lub pracy nie wszyscy nasi zawodnicy byli w stanie zagrać w tym meczu. Mimo wszystko uznaję to dzisiejsze spotkanie za korzystny sprawdzian dla naszego zespołu. Naszym celem na rundę wiosenną jest zajęcie nie gorszego miejsca niż piąte w ligowej tabeli.
