Orzeł Granowo – LSS Ptaszkowo
W niedzielne popołudnie w Granowie odbyła się siódma kolejka poznańskiej A-klasy grupy III. Rywalem Orła byli goście z pobliskiego LSS Ptaszkowo (a właściwie Ludowe Stowarzyszenie Sportowe Gminy Grodzisk). Faworytem w tym starciu byli zdecydowanie gospodarze, goście to beniaminek w tym sezonie, zdobyli zaledwie trzy punkty wgrywjąc jedynie z Skrą Wielkopolska Otusz.
Pierwsza połowa to zdecydowanie kompletne rozczarowanie kibiców zgromadzonych na stadionie przy ulicy Sportowej. Dobrze spisywał się blok defensywny LSS-u zatrzymując na własnej połowie graczy Orła. Gra głównie toczyła się w środku pola, gdzie oba zespoły na własną korzyść chciały opanować ten rejon boiska. Najlepsze sytuacje mieli Arkadiusz Kubicki (Orzeł Granowa), ale w dobrej sytuacji umięjetnościami wykazał się bramkarz gości, a następnie po wygranym biegu szybkościowym z obrońcami gospodarzami, sam na sam bramkarzem wyszedł do niedawna były zawodnik Orła – Kamil Wesoły (LSS Ptaszkowo). W tym pojedynku sprytem i dobrym wyjściem z bramki Szymon Alkowski uchronił zespół z Granowa przed stratą bramki. Tak więc pierwsza połowa nie była emocjonująca, zakończyła się bezbramkowym remisem i z niecierpliwością czekano na kolejną odsłonę tego spotkania.
Ci, którzy przed pierwszym gwizdkiem drugiej połowy nie zdążyli zająć miejsc na trybunie przegapili pierwszą bramkę tego spotkania. Autorem bramki był Maciej Alkowski, który po ładnej i składnej akcji całego zespołu wyprowadził drużynę Orła Granowo na prowadzenie w tym meczu. Gospodarze dalej szli za ciosem, rozgrywając piłkę na połowie przeciwnika. W 62 minucie wynik na 2:0 podwyższył Szymon “Styka” Styczyński. Jego strzał z okolic 16 metra okazał się za trudny do obrony i znalazł się w siatce gości. Nie mineło kilka minut, a kibice znów mogli zobaczyć kolejne bramki. Odpowiednio w 68 i 72 minucie. Zdobywcą tych bramek był rezerowy zawodnik Orła – Arkadiusz Kaczor! Było więc 4:0 i w sumie po meczu.
W 74 minucie miał miejsce rzut karny dla gości z Ptaszkowa, który pewnie wykorzystał Dariusz Gracz, zdobywając kontaktową bramkę dla gości. Pod koniec spotkania swoją szanse na zdobycie swojego drugiego gola miał Styczyński, lecz jego strzał z nożyc przeszedł nad bramką. Orzeł wygrał więc to spotkanie 4:1, chociaż pierwsza połowa była rozczarowaniem, to w drugiej zawodnicy z Granowa dostali wiatru w skrzydła i rozstrzygneli to na swoją korzyść zdobywając kolejne trzy punkty.
Goście z Ptaszkowa swoich szans punktowych muszą szukać w kolejnej kolejce ligowej, gdy u siebie będą podejmować Koronę Bukowiec. Orzeł Granowo natomiast rozegra kolejny mecz ligowy u siebie z LZS Wronczyn.
