Wełna Skoki – Huragan Pobiedziska
Liga Międzyokręgowa
Grupa: I
Data: sobota, 06 kwiecień 2019 16:00
Lokalizacja: Skoki
Mecz Wełny Skoki z Huraganem Pobiedziska zapowiadał się jako jedno z ciekawszych wydarzeń w miniony weekend.
Wełna to lider tabeli z 40 punktami i jasnym celem, awans do IV ligi. Huragan cel ma taki sam, ale zdecydowanie częściej w tym sezonie traci punkty, bo ich strata do Wełny przed meczem to 9 punktów. Warto zwrócić uwagę na liczbę porażek obu drużyn. Wełna przegrała tylko dwa mecze, a Huragan aż siedem razy schodził z boiska pokonany. Stanowczo za wiele aby walczyć o awans. Ten mecz był tak naprawdę meczem ostatniej szansy dla Huraganu. W przypadku wygranej nadzieja na dogonienie lidera była jeszcze możliwa. W rundzie jesiennej w meczu tych dwóch drużyn padł remis 1:1. Co ciekawe dla Huraganu jest to jak do tej pory jedyny remis w tym sezonie.
Spotkanie od mocnego uderzania rozpoczęli goście z Pobiedzisk. W 5 minucie piłkę przejął Kacper Bienert i ładnym, mierzonym strzałem zza pola karnego dał Huraganowi prowadzenie. W 15 minucie Hurgan miał idealną okazję na podwyższenie prowadznia, ale Mateusz Chachuła przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem Wełny. Potej akcji do głosu doszli gospodarze, którzy wyrównali w 27 minucie. Po wrzucie piłki z autu głową strącił ją Błażej Rajewski i wpadła ona do bramki strzeżonej przez Dominika Nowickiego. W pierwszej połowie to z bramkowych sytuacji na tyle i było 1:1.
Druga połowa tak samo jak pierwsza idealnie zaczęła się dla gości z Pobiedzisk. W 49 minucie gola bezpośrednio z rzutu rożnego zdobył Mateusz Chachuła i było 1:2. Pięć minut później szczęścia próbował Daniel Brylewski, ale jego strzał wylądował na spojeniu słupka z poprzeczką. Piłka trafiła pod nogi Kacpra Bienerta, a ten naprawdę ładnym strzałem wyprowadził gości na dwubramkowe prowadzenie. Huragan prowadził 3:1 i był w bardzo dobrej sytuacji. Po tej bramce Wełna jednak znowu mocno się zmobilizowała i wzięła za grę. Dało to efekt w 69 minucie. Świetne zagranie z powietrza Jakuba Ślósarczyka otrzymał Radosław Modlibowski i nie pozostało mu nic innego jak zdobyć bramkę. Ten sam zawodnik pięć minut później kapitalnie zakręcił rogala z narożnika pola karnego i mieliśmy 3:3 i emocje zaczęły się na dobre. Wydawało się, że to Wełna pójdzie za ciosem, a tymczasem to Huragan znowu objął prowadzenie. Co ciekawe goście znowu zdobyli gola bezpośrednio z rzutu rożnego. Z drugiej strony niż ostatnio korner bił Piotr Trepka i piłka wpadła do bramki Wełny. Gdy już wydawało się, że mecz zakończy się wygraną Huraganu to właściwie już w 92 minucie gry świetną piłkę dostał Arkadiusz Dereżyński i pewnym strzałem doprowadził w tym meczu do remisu.
I tak właśnie ten mecz się zakończył. Iście hokejowy wynik 4:4 i masa emocji. Dla takich meczów warto przychodzić na stadiony!
Wełna Skoki – Huragan Pobiedziska 4:4 (1:1)
Błażej Rajewski 27, Radosław Modlibowski 69,74, Arkadiusz Dereżyński 90+2 – Kacper Bienert 5,55, Mateusz Chachuła 49, Piotr Trepka 79
foto: Ola Rucka