TSG Kamieniec – Lipno Stęszew

TSG Kamieniec - Lipno Stęszew

Klasa Okręgowa

Grupa: Poznań Zachód

Ilość widzów: ok.60

Data: sobota, 27 maj 2017 16:00

Lokalizacja: Kamieniec

W sobotnie późne popołudnie odbyłem samotnie swoistą podróż sentymentalną do powiatu Grodziskiego.

Gdyż trzynaście lat temu będąc jeszcze nastolatkiem parę kilometrów dalej od Kamieńca świętowałem wyjazdowe zwycięstwo 4:2 Lecha Poznań nad tamtejszą Dyskobolią Grodzisk Wielkopolski. Przypomnę, że był to wówczas wynik nie byle jaki gdyż w tamtych latach Dyskobolia potrafiła stawić czoła takim ekipą jak Manchester City czy Hertha Berlin. Wracając jednak do czasów obecnych w Kamieńcu na ten dzień zaplanowano również bardzo ważne spotkanie w kontekście walki o utrzymanie w okręgówce. Naprzeciw siebie stanęły drużyny, które sąsiadowały ze sobą w ligowej tabeli. Odpowiednio jedenaste Lipno Stęszew z 20pkt. oraz Kamieniec z 18pkt na dwunastej pozycji.

Na stadionie w Kamieńcu pojawiłem się ok. 10minut przed meczem i ku mojemu zdziwieniu byłem może piątą osobą na obiekcie. Jednak w miarę upływu czasu kibice miejscowych schodzili się na trybuny, nawet długo po pierwszym gwizdku sędziego. Myślę, że liczba ok. 60osób będzie jak najbardziej sprawiedliwa. Sam mecz zaczął się punktualnie o 16.00 godzinie i już w pierwszych minutach gry dało się odczuć o co walczą oba zespoły. Pierwsze piętnaście minut to niewielka przewaga gości ze Stęszewa, którzy częściej przedostawali się pod pole karne miejscowych, głównie konstruując akcje bokami boiska. Piłki bite w pole karne po ziemi lub z góry rzadko jednak trafiały do swoich adresatów, najczęściej wszystko wyjaśniał bramkarz Kamieńca. Pierwsza groźna akcja gospodarzy to strzał sprzed pola karnego, który minął o dwa- trzy metry prawy słupek bramki. Z biegiem czasu mecz się wyrównał i obie drużyny przeprowadzały akcję za akcją. Wszystkie jednak kończyły się niecelnymi podaniami w pole bramkowe przeciwnika lub strzałem obok bramki. W dalszej części pierwszej połowy zawodnicy Lipna Stęszew nadal częściej dochodzili do sytuacji po których mogła paść bramka, brakowało tylko tego ostatniego podania. Piłkarze Kamieńca ubrani w biało- czerwone stroje w pierwszej odsłonie meczu starali się przesuwać pod bramkę gości głównie z pominięciem drugiej linii wykopując piłkę z własnej obrony daleko na atak. Taka taktyka nie była jednak skuteczna i w pierwszych 45 minutach nie oglądaliśmy bramki.

Po przerwie z większym animuszem do gry przystąpili gospodarze i już na samym początku drugiej połowy wywalczyli rzut rożny a następnie przeprowadzili składną akcję zakończoną strzałem. W 50 minucie meczu na pozycję sam na sam wyszedł napastnik Kamieńca, przewracając się w polu karnym po interwencji bramkarza. Kibice miejscowych domagali się faulu jednak z mojej pozycji doskonale było widać, że interwencja była czysta a sędzia główny zawodów nie pomylił się nie dyktując karnego. Oglądając dalszą część spotkania można było odnieść wrażenie, że oba zespoły zamieniły się rolami. Teraz to Lipno zaczęło grać górne piłki a gospodarze wymieniali częste podania po ziemi, co zdecydowanie przynosiło więcej korzyści. Po zepchnięciu piłkarzy ze Stęszewa do obrony fatalny błąd w środku pola mógł przesądzić o losach meczu, gdy z szybką akcją po stracie piłki wyszli goście. Sytuacja trzech na trzech powinna zakończyć się bramką, jednak sami zawodnicy Lipna Stęszew nie spodziewali się chyba, że dostaną taką szansę i cała akcja rozegrana dość nerwowo nie przyniosła nawet strzału. Ostatnie minuty meczu to już tylko ataki gospodarzy, którym tego dnia bardziej zależało na wgranie. Liczne sytuacje pod polem karnym pachniały bramką, która w końcu padła na około 10 minut przed końcem meczu. Swoich kibiców golem uszczęśliwił Bartosz Garcon. Po zdobyciu gola gospodarze nie cofnęli się do obrony, co było kluczem do sukcesu. W ostatniej akcji meczu ten sam zawodnik ustanowił wynik na 2:0 i sędzia główny zawodów zakończył mecz.

Po końcowym gwizdku zasłużona radość i świętowanie piłkarzy Kamieńca, gdyż tym zwycięstwem przeskoczyli rywali ze Stęszewa w ligowej tabeli i to oni są bliżej utrzymania w okręgówce. Lipno musi szukać punktów w następnej kolejce, będzie jednak o nie bardzo trudno, gdyż u siebie podejmować będą silny zespół Mawitu Lwówek. Piłkarzy Kamieńca zaś czeka wyjazdowy mecz z teoretycznie słabszym, przedostatnim Sokołem Duszniki.

_MG_2404

_MG_2404

_MG_2405

_MG_2405

_MG_2407

_MG_2407

_MG_2408

_MG_2408

_MG_2410

_MG_2410

_MG_2413

_MG_2413

_MG_2414

_MG_2414

_MG_2417

_MG_2417

_MG_2418

_MG_2418

_MG_2419

_MG_2419

_MG_2420

_MG_2420

_MG_2421

_MG_2421

_MG_2422

_MG_2422

_MG_2423

_MG_2423

_MG_2425

_MG_2425

_MG_2426

_MG_2426

_MG_2430

_MG_2430

_MG_2431

_MG_2431

_MG_2432

_MG_2432

_MG_2434

_MG_2434

_MG_2438

_MG_2438

Recent Posts

Instagram

 

PF.jpg

budzik

 

 

mojfyrtel logo png

 mojeWronkiWersjaPlakatowa 2

 

 

Chcesz nas zaprosić na mecz swojej drużyny?

A może chciałbyś do nas dołączyć?

W tych i w każdych innych sprawach pasujących do tematyki strony piszcie śmiało na:

[email protected]