Czarni Czerniejewo - Lider Swarzędz

Klasa Okręgowa
Grupa: Poznań Wschód
Data: sobota, 22 wrzesień 2018 16:00
Lokalizacja: Czerniejewo
W sobotnie popołudnie na stadionie miejskim w Czerniejewie, Czarni podejmowali Lidera Swarzędz. Różnica trzech punktów w tabeli oraz fakt, że obie ekipy były niepokonane przed tym meczem zapowiadał ciekawe widowisko.
Pierwszy kwadrans w wykonaniu zawodników gospodarzy i gości był dość niedokładny. Fakt, mecz od początku toczył się w szybkim tempie, ale dużo podań było przerywanych w środkowej części boiska. Bramkarze obu ekip również nie byli wystawiani na ciężkie próby, bo strzały, które szły w światło bramki nie były na tyle silne, aby sprawiły im problem z obroną. Bardziej przypominały podania. Wraz z upływem czasu gra nabierała rumieńców. W 22 minucie, bardzo ładnym strzałem z dystansu, na 1:0 popisał się Kamil Draheim. Czarni nie cieszyli się długo z prowadzenia, bo w 25 minucie bramką typu stadiony świata popisał się Adrian Małek. Niekryty przez nikogo przymierzył z ponad 20 metrów w samo okno bramki. Tomasz Roszyk robił co mógł w tej sytuacji, ale był bez szans. Bez wątpienia ta bramka była ozdobą całego potkania. Jeszcze przed przerwą gospodarze podwyższyli na 2:1. W zamieszaniu w polu karnym gości najprzytomniej zachował się Kamil Draheim, który dosłownie wszedł z piłką do bramki.
W drugiej połowie Lider Swarzędz rzucił się do odrabiania strat. Sympatycy Czarnych zgromadzeni na stadionie byli coraz bardziej zaniepokojeni o wynik końcowy, ponieważ to Swarzędz przez większość czasu drugiej połowy dyktował warunki. Akcje napędzał
prawą stroną Szymon Korcz, ale piłkarzom brakowało ostatniego podania i zdecydowania pod bramką rywali. Kibiców, piłkarze Czarnych Czerniejewo, uspokoili dopiero w 90 minucie kiedy to wyszli z kontratakiem. Po szybkiej akcji z lewego skrzydła podawał Patryk Buczkowski, a piłkę do bramki skierował Maciej Lisiecki.
Na koniec kilka słów o arbitrach. Po bezbłędnej pierwszej połowie, w drugiej było dość nerwowo. Poziom zdenerwowania na ławce rezerwowych Czarnych Czerniejewo po kontrowersyjnych decyzjach (gwizdanych w obie strony) sięgnął zenitu. W efekcie arbiter główny ukarał jednego z zawodników rezerwowych żółtą kartą. Zachowanie ławki rezerwowych oraz decyzję arbitra można zrozumieć – adrenalina. Niezrozumiałym natomiast jest fakt, że sędzia liniowy biegający przy ławce gospodarzy wdał się w dyskusję z zawodnikami z ławki. Kilka wulgaryzmów, które wyszły z jego ust jeszcze bardziej wpłynęło na zawodników rezerwowych, którzy w konsekwencji zostali ukarani kolejnymi żółtymi kartkami. Takie zachowanie sędziego liniowego w ogóle nie powinno mieć miejsca.
Czarni Czerniejewo - Lider Swarzędz 3:1 (2:1)
Kamil Draheim 22,40, Maciej Lisiecki 90 - Adrian Małek 25